
Sito Riera (Śląsk Wrocław)
Spodobał nam się w meczu z Górnikiem Łęczna. Chociaż jego drużyna w sposób dziecinny straciła dwubramkowe prowadzenie, to on sam może być zadowolony z występu. Stworzył kolegom kilka dogodnych okazji. Po jednym z podań zapisał asystę.

Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk)
Wrócił po długiej pauzie za szturchanie Tomasza Kędziory. W derbach z Arką Gdynia absolutnie skupił się na graniu w piłkę. I to przyniosło oczekiwany rezultat. Bardzo sprawnie poradził sobie na boku pomocy. To jego strzał (wrzutka?) zadecydował o zwycięstwie Lechii. Gdańsk jest mu za to baaardzo wdzięczny.

Dawid Nowak (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
Bardzo długo był poza futbolem (wykryto u niego niedozwolone substancje). Z dwuletniego niebytu wyciągnęła go Termalica i jej ówczesny trener Czesław Michniewicz. W poniedziałek po raz pierwszy od... września 2014 Nowak zdobył bramkę w Ekstraklasie! Utrzymała ona „Słonie” w walce o ósemkę.

Marcin Robak (Lech Poznań)
Defensorzy Wisły Płock nie sprawili mu żadnych problemów. Dwa razy znalazł na nich sposób. Dzięki temu stał się samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Ma piętnaście trafień – o dwa więcej niż Konstantin Vassiljev. Po raz drugi w karierze zostanie najlepszą strzelbą ligi?