
Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków)
Świetnie wyglądał w poprzednim sezonie, kiedy regularnie nie odmawialiśmy mu wstępu do najlepszej jedenastki. W obecnych rozgrywkach również daje radę. Przeciwko Zagłębiu Lubin poprowadził całą defensywę „na zero z tyłu”.

Radosław Majewski (Lech Poznań)
„Maja” znów skradł show. Ale nie w pomeczowym wywiadzie. Otóż kapitalnym uderzeniem z dystansu nie dał szans na skuteczną interwencję. Do znudzenia można oglądać tę próbę. Palce lizać!

Patryk Małecki (Wisła Kraków)
Raz jeszcze potwierdził, że potrafi dać drużynie sporo jakości. W meczu z Zagłębiem Lubin był najlepszy na boisku. Wykazywał sporą chęć do grania. Strzelił siódmego gola w sezonie – na wagę awansu do grupy mistrzowskiej.

Dawid Kownacki (Lech Poznań)
Tym razem trener Nenad Bjelica zdecydował się na dwóch napastników. To była trafna decyzja. Robak strzelał, Kownacki podawał. Dwa razy 20-latek otworzył kolegom drogę do bramki. Co ciekawe, to jego pierwsze asysty w tym sezonie.