
Hebert (Piast Gliwice)
Rozegrał porządny mecz z Górnikiem Zabrze. Potrafił upilnować Igora Angulo i nie dostać przy tym żółtej kartki. Sprawił, że rywale rzadko gościli w polu karnym – udawało się im tylko wtedy kiedy mieli stałe fragmenty gry.

Maciej Makuszewski (Lech Poznań)
Udowodnił, dlaczego należy mu się powołanie do kadry. Jak na rasowego skrzydłowego przystało wygrał pojedynek jeden na jeden, a potem skierował piłkę do bramki. Ten gol zakończył strzelanie w meczu z Legią Warszawa.

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze)
W derbach z Piastem Gliwice nie tylko pokazał pazur, ale i czysto piłkarską jakość. Dwa groźne strzały z okolicy szesnastego metra były jego autorstwa. Nie zapominajmy też, że w doliczonym czasie po faulu na nim odgwizdano drugą jedenastkę.

Łukasz Trałka (Lech Poznań)
Zapanował nad środkiem pole w hicie kolejki. Okazał się wygranym na ziemi i w powietrzu. Jeszcze przed przerwą bramką na 2:0 praktycznie zamknął mecz. To jego trzecie ligowe trafienie w tym sezonie.