- Przed każdą walką uważam się za faworyta. Nie patrzę na to, co twierdzą bukmacherzy. Zawsze czuję, że jestem lepszy od rywala i mogę wygrać. Teraz jest tak samo - zapowiadał Jan Błachowicz na naszych łamach przed sobotnią walką. (CAŁY WYWIAD TUTAJ)
Dużym faworytem bukmacherów był 34-letni Luke Rockhold, były mistrz UFC kategorii średniej. Walka z Błachowiczem była dla niego debiutem w dywizji półciężkiej. Amerykanin zapowiadał, że szybko rozprawi się z Polakiem, a później z panującym mistrzem Jonem Jonesem.
Rockhold od początku chciał wykorzystać swoją najgroźniejszą broń: sprowadzić rywala do parteru i ubić go ciosami z góry, Błachowicz wykazał się jednak znakomitą obroną i utrzymał walkę w stójce. Reprezentant USA polował więc na kopnięcia. Przed pojedynkiem zaznaczał w mediach, że Polak nie lubi przyjmować takich ciosów, zwłaszcza na korpus. "Cieszyński Książę" nie pozostawał mu jednak dłużny. W ostatnich sekundach pierwszej rundy zawodnicy poszli na ostrą wymianę, zakończoną przez Błachowicza kopnięciem na głowę równo z końcową syreną. Rockhold padł na matę, szybko się podniósł, ale do narożnika schodził na miękkich nogach.
Drugą rundę Amerykanin znów zaczął ostrymi atakami. Tak jak w pierwszej nie potrafił jednak przewrócić Błachowicza. Po jednej z prób obalenia zamknął rywala przy siatce. Polak skarcił go mocnym lewym sierpem, a po chwili załatwił sprawę kilkoma ciosami w parterze. Sędzia musiał odciągnąć go od zamroczonego Rockholda.
Tak Błachowicz znokautował byłego mistrza UFC:
Buńczuczne zapowiedzi Rockholda o podbiciu nowej kategorii wagowej (o Błachowiczu również wypowiadał się z lekceważący sposób) zostały boleśnie zweryfikowane. Z kolei słowa Polaka sprawdziły się co do joty. - Zszokuję świat, jeśli można tak powiedzieć. Za każdym razem, kiedy wizualizuję sobie tę walkę, wygrywam przez nokaut lewą ręką w drugiej rundzie - zapowiadał 36-latek m.in. na łamach MMA Junkie.
Notowany na szóstym miejscu rankingu UFC wagi półciężkiej Błachowicz wygrał pięć z sześciu ostatnich walk. Jedynym jego pogromcą w ostatnim czasie był Thiago Santos (21-7), który w walce wieczoru UFC 239 walczył o pas z Jonem Jonesem (25-1). Niesamowity "Bones" miał z mocno bijącym Brazylijczykiem nieco problemów. Po ciężkich pięciu rundach wygrał niejednogłośną decyzją sędziów (48:47, 48:47, 47:48).
W najciekawszych z wcześniejszych walk Amanda Nunes (18-4) obroniła tytuł mistrzyni wagi koguciej nokautując w pierwszej rundzie Holly Holm (12-5), a Jorge Masvidal (34-13) zaliczył najszybsze KO w historii UFC. Na skończenie niepokonanego wcześniej Bena Askrena (19-1) potrzebował zaledwie pięciu sekund. Tuż po rozpoczęciu walki pobiegł w stronę rywala i zaatakował go latającym kolanem. Trafił, a "Funky" padł na matę jak nieżywy. - Dlaczego zacząłem właśnie w ten sposób? Bo ten koleś jest cieniasem - opowiadał w swoim stylu Masvidal.
Po gali szef UFC Dana White poinformował, że Błachowicz dostanie (jako jeden z czterech zawodników obok Masvidala, Nunes i Songa Yadonga) 50 tys. dolarów bonusu za występ wieczoru. Powiedział też, że Polak złamał Rockholdowi szczękę, a były mistrz powinien rozważyć zakończenie kariery w MMA.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Błachowicz: Jestem gotowy na trzy rundy wojny
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
- Piękna Ariane Lipski znów przegrała w UFC
- Polska kadra MMA na igrzyskach? Pierwszy krok wykonany
- 11 zarzutów dla Mameda Ch. Grozi mu...
- Chciał ukraść telefon pięknej zawodniczce MMA. Dostał solidną nauczkę [GALERIA, ZDJĘCIA]
ZOBACZ TEŻ:>> MARZENIE KAŻDEGO MĘŻCZYZNY. ZJAWISKOWA SESJA ZAWODNICZKI UFC PAIGE VANZANT W BIKINI [ZDJĘCIA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> WOJOWNICZKA O TWARZY ANIOŁA. ALEXA GRASSO POKONAŁA KAROLINĘ KOWALKIEWICZ [ZDJĘCIA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> WSZYSCY POLACY, KTÓRZY WALCZYLI O MISTRZOSTWO ŚWIATA W BOKSIE. JAK IM POSZŁO? [LISTA] <<
Mike Tyson o walce Głowacki-Briedis: Polak bił w tył głowy, Łotysz miał prawo oddać
