„Jesteśmy ugrupowaniem złożonym z różnych nurtów, ale doświadczonym. Wiele razy przegry-waliśmy i mamy świadomość, co znaczy zbyt pochopne podejmowanie decyzji i brak jedności”.
Rozmowa z KRZYSZTOFEM PUTRĄ (PiS), wicemarszałkiem Senatu
Czy działaniami CBA związanymi z aferą korupcyjną w Ministerstwie Rolnictwa powinna zająć się Sejmowa Komisja Śledcza?
<!** Image 2 align=right alt="Image 58201" sub="Senator Krzysztof Putra słynie z sumiastych wąsów. Gdy wiosną tego roku na krótko je zgolił, informowały o tym wszystkie media / Fot. mwmedia">Najbardziej komisji śledczej domaga się sam pan Andrzej Lepper, natomiast odbyło się posiedzenie komisji ds. służb specjalnych, po którym większość posłów stwierdziła, że działania CBA mieściły się w granicach prawa.
Andrzej Lepper domaga się również rozwiązania CBA.
W Polsce jest wiele patologii, nadal w znacznym stopniu korumpowani są urzędnicy na różnych szczeblach. Przypomnę, że jeszcze nie tak dawno w rankingach dotyczących korupcji Polska była wśród tych państw, w których korupcja jest największa. I jak dzisiaj podjęto realną walkę z tą patologią, to nagle mamy do czynienia z niebywałym atakiem na instytucję do tego powołaną. Sprawa pana Andrzeja Leppera jest w toku, zajmuje się nią prokuratura i trzeba poczekać, aż zostaną ocenione dowody.
Ale poseł Grzesik z Samoobrony twierdzi, że operacja CBA to wielki skandal - służbę tę wykorzystano do cichego zamachu stanu.
Uważam, że to bardzo, bardzo nietrafna ocena pana posła Grzesika. Nam zależy na tym, żeby Samoobrona oczyściła się jak najszybciej, bo to przecież nasz koalicjant. Oddzielam sprawy polityki od sprawy nadużyć, oddzielam przyzwoitość od niegodziwości. Nie może być tak, że ludzie ciężko pracujący, uczciwi, stawiani są na równi z hochsztaplerami. Ja nie mówię, kto jest hochsztaplerem, tego nie rozstrzygam, bo nie jestem sędzią.
Czy to domaganie się przez Andrzeja Leppera natychmiastowych dowodów ma uzasadnienie?
Gdyby tak toczyły się sprawy, jak chciałby pan Lepper, to nie byłoby żadnej niezależności prokuratury. Nie można wyznaczać terminów, można jedynie przypuszczać, do kiedy sprawa może być wyjaśniona. O tym jednak wyłącznie może mówić prokuratura, ten kto prowadzi postępowanie, dysponuje wiedzą operacyjną. Przede wszystkim zaś można podawać jakieś informacje wtedy, kiedy nie zaszkodzi to śledztwu.
Czy warto było PiS-owi wchodzić w koalicję z Samoobroną i LPR?
A czy mieliśmy inny wybór? Nie, więc nie stawiałbym tego w kategoriach warto czy nie warto. My chcieliśmy koalicji z PO, ale Platforma nie chciała. Potem chcieliśmy wcześniejszych wyborów, złożyliśmy wniosek o samorozwiązanie parlamentu, ale on nie został poparty. Na to są dowody, wyniki głosowań, stenogramy. Ostatecznie przyjęliśmy metodę, która w demokratycznym państwie jest normą: zawiązaliśmy koalicję z tymi, którzy chcieli z nami, czyli z Samoobroną i LPR. Z perspektywy czasu my tego nie żałujemy, bo wiele spraw udało się załatwić. W gospodarce wszystkie wskaźniki są pozytywne. Jak spojrzymy na nowe miejsca pracy, to tylko w tym roku przybyło ich 130 tysięcy. Ja nie mówię o spadku bezrobocia, bo różnie się to ocenia. Natomiast jest większy popyt konsumpcyjny, on wzrósł o 20 procent w 2006 roku w stosunku do 2005. Oczywiście, ta koalicja ma też wiele wad i wiele rzeczy nam się nie udaje, ale - podsumowując - plusów jest więcej. A czy ta koalicja przyniosła jakąś chwałę PiS-owi? Pewnie nie. W samej Samoobronie było kilka bardzo przykrych sytuacji, przykładem ta skandaliczna seksafera.
Jaki wariant jest możliwy? Wcześniejsze wybory?
<!** reklama left>Jeśli uda się zbudować większość, która będzie sprawnie uchwalała ustawy, sprawnie pomagała rządowi, to ten Sejm może przetrwać nawet do końca kadencji. Jeśli jednak nie uda się zbudować realnej większości, to Polska jest zbyt dużym krajem, by pozwolić, aby choć przez miesiąc dryfowała. Muszą być wcześniejsze wybory. I ten drugi wariant, szczerze mówiąc, jest bardziej prawdopodobny.
Czy tworzony przez Andrzeja Leppera i Romana Giertycha słynny już LiS jest zagrożeniem dla koalicji?
Nie widzę nic złego w tym, że te dwa ugrupowania się łączą. Pozostaje jednak pytanie o cel tego mariażu. Jeśli celem jest wzmocnienie tych partii w koalicji, lepszy program, lepsze działanie, to LiS nie jest zagrożeniem. Natomiast jeśli powstał po to, aby bronić jakieś nieprzejrzyste działania, własne interesy, to rzeczywiście należy postawić pytanie o sens koalicji. Na żadne skrajne działania się nie zgodzimy, a na pewno nie zgodzimy się, aby odstąpić od walki z korupcją, bo to jest dla PiS kwestia zasadnicza. Podobnie nie wyobrażam sobie, aby ugrupowania tworzące koalicję rządową mówiły różnym głosem w sprawach polityki zagranicznej. Choć akurat w tej kwestii dobrze też byłoby, aby jedno stanowisko z koalicją miała opozycja.
Czy ojciec Tadeusz Rydzyk, w kontekście ostatnich doniesień medialnych o obraźliwych słowach wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki, jest problemem dla PiS?
Każdy człowiek, bez względu na to czy jest kapłanem, czy politykiem powinien zachowywać się przyzwoicie i przede wszystkim szanować drugą osobę. Nie oceniam tego w żadnym przypadku w kategoriach politycznych.
Czyli gdyby taśmy okazały się prawdziwe, to ojciec Rydzyk powinien przeprosić.
Mam taką zasadę: dziękować, przepraszać, nigdy za dużo.
Prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że PiS dotknął kryzys o wiele istotniejszy od kryzysu w koalicji. Następuje rozdźwięk między starszym a młodszym pokoleniem, między tymi, którzy byli w PC i nie.
Profesor Jadwiga Staniszkis jest wybitnym socjologiem. Z zewnątrz zauważa więcej niż my. Jest jasne, że każdy ma jakieś aspiracje, ambicje i być może, widać pewnego rodzaju napięcie. Nie nazywałbym jednak tego kryzysem, ale pewnego rodzaju zmęczeniem. Wynika on, m.in., z braku czasu na taki pogłębiony dialog wewnętrzny. To tak jak w dużej rodzinie. Mam ośmioro dzieci i wiem, że jak się nie rozmawia i nie ma się czasu słuchać należycie, to pojawiają się pewnego rodzaju perturbacje. I my jesteśmy też w takiej fazie, kiedy spraw jest dużo, pojawia się zmęczenie. Wyjdziemy z tego. Jesteśmy ugrupowaniem złożonym z różnych nurtów, ale doświadczonym. Wiele razy przegrywaliśmy i mamy świadomość, co znaczy zbyt pochopne podejmowanie decyzji i brak jedności.