https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaka przyszłość czeka ratownictwo medyczne?

Hanna Walenczykowska
Dobrze wykształceni ratownicy mają być najliczniejszą grupą Pracowników pogotowia. Lekarze, prawdopodobnie, zostaną w systemie
Dobrze wykształceni ratownicy mają być najliczniejszą grupą Pracowników pogotowia. Lekarze, prawdopodobnie, zostaną w systemie Filip Kowalkowski
Trwa dyskusja na temat zmian w polskim systemie ratownictwa.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu informowaliśmy o wprowadzaniu wspólnego dla wszystkich jednostek pogotowia ratunkowego system zarządzania. Chodzi o to, by tworzone właśnie centra mogły zdalnie dysponować ambulansami, które znajdą się w dowolnym miejscu kraju.

W Kujawsko-Pomorskiem funkcjonować będą dwa takie ośrodki dyspozytorskie; w Bydgoszczy i w Toruniu.

Te zmiany systemowe już są wprowadzane.

Reformy w pogotowiu ratunkowym

Kolejne reformy mają dotyczyć także innych sfer funkcjonowania pogotowia ratunkowego, bo przygotowywana jest nowelizacja ustawy o ratownictwie medycznym. Niedawno zakończono konsultacje, ale dyskusja trawa. Ogólnopolskie media poinformowały o kilku pomysłach. Jednym z nich jest likwidacja prywatnych jednostek pogotowia ratunkowego.

Trudno jednak określić, co należy rozumieć pod pojęciem „prywatne”, bo na przykład bydgoska Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego należy do samorządu województwa, państwowa zatem nie jest. Natomiast spółki, które dysponują ambulansami świadczą wyłącznie usługi transportowe. Potwierdza to bydgoski Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Nie mamy umów z prywatnymi firmami. Spółki transportu medycznego podpisują umowy bezpośrednio z usługodawcami, czyli np. szpitalami - mówi Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy.

Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielami kilku takich firm działających na terenie województwa - niestety, byli dla nas nieuchwytni. Udało się nam jednak poprosić o komentarz konsultanta wojewódzkiego do spraw ratownictwa który uczestniczył w konsultacjach.

- Informacje dotyczące likwidacji firm to plotki - twierdzi Przemysław Paciorek, konsultant wojewódzki. - Projekt ustawy został bardzo mocno skrytykowany, bo miał wiele wad, między innymi nie wyjaśniał, w jaki sposób należy traktować spółki samorządowe. Moim zdaniem, nie mówię tego jako konsultant wojewody, ale jako Przemysław Paciorek, pogotowie powinno być państwowe.

Przemysław Paciorek mówi, że kolejnym nietrafionym pomysłem był projekt utworzenia Centrów Monitorowania Świadczeniodawców. Miały one powstać przy pogotowiach lotniczych.

Karetki dla ratowników

- Chciano też wyeliminować z zespołów ratowniczych lekarzy - tłumaczy Przemysław Paciorek. - Odstąpiono jednak od tego. W Bydgoszczy mamy tylko 4 zespoły „S” z lekarzami. Jest ich tak mało, że nie mamy problemów z zatrudnieniem przypadkowych osób, co niekiedy się zarzuca.

Czytaj także:
Nie zapłacisz, ale i tak będą cię leczyć

Lekarze pozostaną w karetkach typu „S”, które mają stanowić około jednej trzeciej wszystkich ambulansów. Przy okazji pojawiła się także propozycja zatrudniania lekarza, który do chorego przyjeżdżałby w wyjątkowych sytuacjach, czyli wtedy, kiedy ratownicy nie dawaliby sobie rady.

- Lekarz byłby dowożony jakimś innym samochodem lub motocyklem - wyjaśnia konsultant wojewódzki. - Taki system funkcjonuje w wielu krajach.

Sprawdza się wtedy, kiedy poziom umiejętności ratowników jest bardzo wysoki. - Niestety, dobrze wykształconych ratowników nie ma na rynku, a ci którzy są, mają pracę - twierdzi Przemysław Paciorek.

Prawdopodobnie dlatego ministerstwo nie zdecyduje się na wykreślenie lekarzy z listy pracowników pogotowia.

Polub nasz profil na Facebooku

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rat
Oczywiście miało być ze "90% obsady zespołów S".....
R
Rat
No niestety drodzy wielce rozczarowani Ale wystarczy w środowisku zespołów ratownictwa zadać jedno pytanie . kto z zespołu S przejdzie na dowodzacego zespołu P Lub wielu kierowców zespołów P. Niestety Ale prawda jest taka ze 90% obsady zespołów P ( pielęgniarki i kierowcy ratownicy lub ratownicy którzy skończyli szkołę żeby uchowac się w pracy ) nie nadaje się do samodzielnej pracy jako kierownik zespołu P i bronią się przed tą funkcją rękoma i nogami. I niestety jest tak z połową kierowców ratowników jeżdżących na zespole P.
Zjawisko zaobserwowane już od lat więc może stąd takie stwierdzenie???? Jeśli są wątpliwości zapytaj kolegów z S i kierowcow dookoła czy wsiada na zespół P i pojadą do duszności lub drgawek i 3 letniego dziecka.
R
RATOWNIK IŁAWA
SZANOWNI NOSZOWI!!! PAMIETAJCIE!!!-ILE BYŚCIENIE NIE SKOŃCZYLI SZKÓŁ,KURSÓW ITD..TO JESTESCIE PAROBKAMI DO ZNOSZENIA PACJENTA. NAWET JAK MASZ NA P TO PRZY ZDAWANIU PACJENTA NA SOR I TAK DADZĄ CI DO WIWATU I JAK MASZ SZCZESCIE TO CIE DOKTUR WYSŁUCHAI NIEOPIERD...LI. HASŁA -RATOWNICTWO MEDYCZNE-ŁĄCZY NAS WSPÓLNA PASJA?-TO HASŁO DLA PAJACÓW ŚWIEŻO PO SZKOLE KTÓRZY SKŁADAJĄ OFERTY ZA 12ZŁ. PAMIĘTAJ DURNY RATOWNIKU PASJA-OK-KASA TO TEŻ OK ALE NIE PRZY 300H!!!-ZA 15ZŁ
U
Uczeń
Panie Przemysławie.

Kilka lat temu byłem jednym z Pana uczniów w collegium medicum w Bydgoszczy. Proszę powiedzieć, na jakiej podstawie twierdzi Pan, że w Polsce brakuje dobrze wykształconych ratowników medycznych? Fakty są takie, że to dobrze wykształconych lekarzy do pracy w SOR i "karetkach" brakuje. Sam pracuję z kilkoma "ewenementami" typu chirurg z szemraną opinią z przeszłych lat, lekarz bez żadnej specjalizacji, lekarz emigrant z białorusi, który miewa problemy z komunikacją w j. Polskim. Nadmienię jeszcze, że nawet Ci lekarze zarabiają 3x więcej niż najlepiej wyszkolony ratownik medyczny w stacji. To zarobki w systemie są problemem. Mały apel. Drodzy lekarze spójrzcie najpierw na swoje środowisko zanim zaczniecie szkalować inne. Panie Przemysławie, mam nadzieję, że przestanie pan lobbować na rzecz swojej grupy zawodowej i spojrzy na fakty.
Pozdrawiam serdecznie!
z
zmiastab
U nas Toruń nam pozabierał i mamy tylko żołnierzy a dyrekcje te z kasą są u nich.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski