Przypomnijmy, że kilka tygodni temu informowaliśmy o wprowadzaniu wspólnego dla wszystkich jednostek pogotowia ratunkowego system zarządzania. Chodzi o to, by tworzone właśnie centra mogły zdalnie dysponować ambulansami, które znajdą się w dowolnym miejscu kraju.
W Kujawsko-Pomorskiem funkcjonować będą dwa takie ośrodki dyspozytorskie; w Bydgoszczy i w Toruniu.
Te zmiany systemowe już są wprowadzane.
Reformy w pogotowiu ratunkowym
Kolejne reformy mają dotyczyć także innych sfer funkcjonowania pogotowia ratunkowego, bo przygotowywana jest nowelizacja ustawy o ratownictwie medycznym. Niedawno zakończono konsultacje, ale dyskusja trawa. Ogólnopolskie media poinformowały o kilku pomysłach. Jednym z nich jest likwidacja prywatnych jednostek pogotowia ratunkowego.
Trudno jednak określić, co należy rozumieć pod pojęciem „prywatne”, bo na przykład bydgoska Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego należy do samorządu województwa, państwowa zatem nie jest. Natomiast spółki, które dysponują ambulansami świadczą wyłącznie usługi transportowe. Potwierdza to bydgoski Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Nie mamy umów z prywatnymi firmami. Spółki transportu medycznego podpisują umowy bezpośrednio z usługodawcami, czyli np. szpitalami - mówi Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy.
Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielami kilku takich firm działających na terenie województwa - niestety, byli dla nas nieuchwytni. Udało się nam jednak poprosić o komentarz konsultanta wojewódzkiego do spraw ratownictwa który uczestniczył w konsultacjach.
- Informacje dotyczące likwidacji firm to plotki - twierdzi Przemysław Paciorek, konsultant wojewódzki. - Projekt ustawy został bardzo mocno skrytykowany, bo miał wiele wad, między innymi nie wyjaśniał, w jaki sposób należy traktować spółki samorządowe. Moim zdaniem, nie mówię tego jako konsultant wojewody, ale jako Przemysław Paciorek, pogotowie powinno być państwowe.
Przemysław Paciorek mówi, że kolejnym nietrafionym pomysłem był projekt utworzenia Centrów Monitorowania Świadczeniodawców. Miały one powstać przy pogotowiach lotniczych.
Karetki dla ratowników
- Chciano też wyeliminować z zespołów ratowniczych lekarzy - tłumaczy Przemysław Paciorek. - Odstąpiono jednak od tego. W Bydgoszczy mamy tylko 4 zespoły „S” z lekarzami. Jest ich tak mało, że nie mamy problemów z zatrudnieniem przypadkowych osób, co niekiedy się zarzuca.
Czytaj także:Nie zapłacisz, ale i tak będą cię leczyć
Lekarze pozostaną w karetkach typu „S”, które mają stanowić około jednej trzeciej wszystkich ambulansów. Przy okazji pojawiła się także propozycja zatrudniania lekarza, który do chorego przyjeżdżałby w wyjątkowych sytuacjach, czyli wtedy, kiedy ratownicy nie dawaliby sobie rady.
- Lekarz byłby dowożony jakimś innym samochodem lub motocyklem - wyjaśnia konsultant wojewódzki. - Taki system funkcjonuje w wielu krajach.
Sprawdza się wtedy, kiedy poziom umiejętności ratowników jest bardzo wysoki. - Niestety, dobrze wykształconych ratowników nie ma na rynku, a ci którzy są, mają pracę - twierdzi Przemysław Paciorek.
Prawdopodobnie dlatego ministerstwo nie zdecyduje się na wykreślenie lekarzy z listy pracowników pogotowia.
Polub nasz profil na Facebooku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Patrzymy na to, co Manowska pokazuje na urlopie. Niektórzy powiedzą, że to wstyd
- Tak Jacek Zieliński zachował się po śmierci Młynarskiego. Pracowali ze sobą latami
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!