Zobacz wideo: Tak znika wiadukt w Bydgoszczy
- Port lotniczy dostaje informacje, że od stycznia może być problem z przewoźnikami. Jest to związane z decyzjami polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, która podniosła stawki opłat nawigacyjnych od 2022 roku. Będą większe dla portów regionalnych o 70 procent. To oznacza, że takie porty jak w Bydgoszczy, będą miały stawki zdecydowanie wyższe niż dotychczas - mówił podczas konferencji Krzysztof Gawkowski.
Gawkowski podkreślił, że w największym porcie w Polsce, na lotnisku Chopina, przyjęcie samolotu pasażerskiego kosztuje 2 tysiące zł, a w porcie bydgoskim ta sama opłata będzie wynosiła 6 tysięcy zł. Poseł otrzymał informacje z ministerstwa, że za negocjacje w tych sprawach odpowiedzialne są władze lokalne (właścicielem 67% udziałów w porcie jest samorząd województwa, 23% udziałów ma miasto Bydgoszcz), a przede wszystkim wojewodowie.
Gawkowski wystąpił do wojewody Mikołaja Bogdanowicza z pytaniami, m.in., jakie działania podjął w celu sprawdzenia, jak sytuacja dotycząca opłat nawigacyjnych będzie wpływała na sytuację finansową Portu Lotniczego Bydgoszcz.
- Zadałem wojewodzie także pytanie, czy zdaje sobie sprawę, że w ciągu roku czy najbliższych dwóch lat może dojść do zamknięcia portu - mówi poseł Krzysztof Gawkowski.
Jego zdaniem, utrzymanie lotniska w Bydgoszczy dla regionu powinno być priorytetem, bo może się okazać, że bydgoszczanie i mieszkańcy regionu w przyszłe wakacje nie będą mogli korzystać z lotów z PLB.
