Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak najbliżej ojca dyrektora

Przemysław Łuczak
We wtorek KRRiT utrzymała w mocy odmowę przyznania telewizji Trwam koncesji na cyfrowym multipleksie. PiS i Solidarna Polska grożą Trybunałem Stanu.

We wtorek KRRiT utrzymała w mocy odmowę przyznania telewizji Trwam koncesji na cyfrowym multipleksie. PiS i Solidarna Polska grożą Trybunałem Stanu.

Do walki o koncesję przystąpił sam dyrektor Radia Maryja, który pojawił się w parlamencie. W czwartek uczestniczył w obradach Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przez cały czas nawet na krok nie odstępowali go politycy PiS i Solidarnej Polski. Spotkało się to z komentarzami, zwłaszcza ze strony posłów PO. - Walczą o to, kto będzie miał większe wpływy i na kogo ojciec Rydzyk zdecyduje się postawić - powiedział reporterowi TVN24 Jerzy Fedorowicz.<!** reklama>

Dworak przed trybunał?

Tę rywalizację, której wypierają się politycy obydwu ugrupowań, wyraźnie jednak widać. Solidarna Polska już w środę zapowiedziała zbieranie podpisów pod wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT, Jana Dworaka, natomiast PiS mówił tylko o kontroli NIK w radzie. W czwartek jednak zmienił zdanie i ogłosił, że również będzie domagał się postawieniem Dworaka przed trybunału.

- Nie widzę żadnego wyścigu o względy o. Rydzyka - powiedział nam poseł PiS, Łukasz Zbonikowski. - PiS istnieje od dawna, to raczej Solidarna Polska powinna o nie zabiegać. Chcemy tylko, żeby wszystkie podmioty w Polsce były traktowane sprawiedliwie. Telewizja Trwam jest najbardziej obiektywnym medium, ma też charakter katolicki, więc PiS, które jest partią chadecką, troszczy się o nią.

- Nie traktowałbym tego w ten sposób - mówi poseł Bartosz Kownacki z Solidarnej Polski. - Telewizja Trwam powinna mieć swoje miejsce na cyfrowym multipleksie, żeby mogła być odbierana przez wszystkich, którzy tego chcą. Nie może być dyskryminowana. Warto o nią walczyć, zwłaszcza, że miała być jedyną telewizją katolicką na multipleksie.

Awantura w komisji

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji kilka dni temu odrzuciła odwołanie Fundacji Lux Veritas od jej wcześniejszej decyzji, odmawiającej przyznania telewizji Trwam koncesji na nadawanie programu z cyfrowego multipleksu. Według szefa rady Jana Dworaka, roczne koszty nadawania na multipleksie wynoszą 10 mln zł, a z dokumentów przedłożonych przez fundację wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat wykazywała ona straty i nie stać jej na nadawanie na multipleksie. Telewizja Trwam jednak nadal będzie mogła nadawać swój program drogą satelitarną, który będzie odbierany w kablówkach i na indywidualnych antenach.

Na czwartkowe posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury poświęcone tej sprawie przybyli o. Rydzyk oraz dyrektor finansowa fundacji Lidia Kochowicz. Zdaniem o. Rydzyka, odmowa koncesji to świadome, bardzo dokładnie zaplanowane działanie na szkodę Kościoła, co jest automatycznie działaniem na szkodę Polski. Z kolei dyrektor Kochowicz starała się przekonać, że sytuacja finansowa telewizji Trwam jest lepsza i pewniejsza niż tych podmiotów, które otrzymały koncesję. - Zarówno fundacji, jak i innym podmiotom, które składały odwołania od decyzji KRRiT, przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego - powiedział Dworak.

Kiedy Beata Kempa z Solidarnej Polski zaproponowała przyjęcie przez komisję dezyderatu wzywającego KRRiT do weryfikacji swojej decyzji, przewodnicząca Iwona Śledzińska-Katarasinska z PO przerwała obrady. Powodem były wątpliwości co do interpretacji regulaminu Sejmu. Jej zdaniem, posiedzenie komisji zostało zwołane w trybie, który nie pozwala na rozszerzenie porządku obrad, a uchwalenia dezyderatu nie było w porządku obrad.

Sąd wysyła komornika

Sąd Rejonowy w Toruniu zlecił komornikowi wyegzekwowanie od o. Tadeusza Rydzyka zapłaty 3,5 tys. zł grzywny i 1000 złotych kosztów sądowych, zasądzonych w procesie o prowadzenie nielegalnej zbiórki pieniędzy. Zebrane pieniądze miały być przeznaczone na przedsięwzięcia Fundacji Lux Veritatis: Telewizję Trwam, Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej oraz wiercenia geotermalne.

Sąd wezwał dyrektora Radia Maryja do zapłacenia grzywny we wrześniu 2011 r. i dał na to 30 dni. Zanim ten termin minął, pełnomocnik o. Rydzyka przysłał do sądu wniosek o odroczenie płatności do czasu zbadania przez Trybunał Konstytucyjny zgodności przepisów o zbiórkach pieniędzy z ustawą zasadniczą. Tłumaczył się także, że potrzebuje czasu na zebranie potrzebnej kwoty. W październiku sąd nie zgodził się na odroczenie, a 13 stycznia br. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji.

Jak poinformowała PAP przewodnicząca wydziału wykonywania orzeczeń karnych Joanna Tokarska, komornik zobowiązany jest działać szybko, a gdy egzekucja nie będzie skuteczna, możliwa jest zamiana grzywny na prace społecznie użyteczne bądź orzeczenie zastępczej kary pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!