[break]
- Niemal pięć lat temu przeprowadziliśmy konkurs architektoniczny, aby odmienić Stary Rynek - przypomina były prezydent Bydgoszczy, Konstanty Dombrowicz. - Żadna z prac, które wpłynęły, nie sugerowała, by powrócić do historycznego kształtu. Wygrała wtedy koncepcja młodych bydgoskich architektów, która zagospodarowywała Stary Rynek w zupełnie nowy - i w mojej opinii - ciekawy sposób. Było w niej miejsce i dla upamiętnienia martyrologii bydgoszczan, i na wyeksponowanie historycznych pozostałości starego ratusza. Przypomnę, że projekt przewidywał również nową siedzibę dla władz miasta i rodzącej się wtedy metropolii.
Były prezydent ubolewa, że zwycięska koncepcja nie została poddana ocenie bydgoszczan.
- Nadal uważam, że odbudowa pierzei w starym kształcie, z atrapą kościoła, byłaby absurdem. Poza tym, przy obecnych władzach miasta jest to tylko temat zastępczy. Nie widzę pomysłu na sfinansowanie inwestycji z miejskiego budżetu, a w obecnej perspektywie unijnej pieniędzy europejskich na to zadanie nie dostaniemy. Będzie to temat, który będzie co parę lat wracał, jak choćby odbudowa Teatru Miejskiego na placu Teatralnym czy remont i zagospodarowanie Młynów Rothera. Realnych szans na kompleksowe zagospodarowanie Starego Rynku, podobnie jak wspomnianych wyżej pomysłów, nie widzę - ocenia Konstanty Dombrowicz.
Głos w dyskusji zabierają także zwykli bydgoszczanie. W ostatnim tygodniu redakcja odebrała kilkanaście głosów w sprawie pierzei.
- Uparcie wracamy do czasów funkcjonowania Rynku w osiemnastym i dziewiętnastym wieku - mówi pan Bolesław, stały czytelnik „Expressu”. - Idąc tym tropem, powinniśmy przywrócić na Rynku kramy dla handlarzy… A mówiąc poważnie: stajemy przed tym samym problemem, co na pobliskiej ulicy Mostowej. Nowe kamienice zwężyły ją, co nie jest dobre. Mam wrażenie, że boimy się przestrzeni i na siłę próbujemy ją zabudować. Jestem przeciwny odbudowie pierzei.
Podobnie uważa kolejny Czytelnik, Włodzimierz Majchrzak.
- Trzy pokolenia bydgoszczan wychowały się na Rynku w obecnym kształcie. Myślę, że nie ma sensu inwestować w coś, co dziś byłoby dla wielu obcym ciałem w zabudowie.
Okropna przybudówka
Nie brakowało również głosów domagających się czy to rozważenia, czy to wręcz natychmiastowej decyzji, o przywróceniu Rynkowi jego dawnego kształtu.
- Kiedy patrzę na nasz Rynek i porównuję go z innymi miastami, od razu widzę jego sztuczność i brak proporcji - zaznacza Krystyna Licznerska. - Olbrzymia większość rynków powstała w kwadracie, podobnie jak bydgoski. Dzisiejsze proporcje nie podobają mi się. Czy można zaakceptować dzisiejszy wygląd Rynku, zamkniętego tylną ścianą ratusza z tą okropną przybudówką? - W mojej ocenie - na pewno nie.
Zachęcamy Czytelników do nadsyłania swoich opinii pod adresem: miejski@ bydgoski.pl oraz telefonów na nr: 52 322-26-14. Za wszystkie głosy dziękujemy!
