https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inżyniera walka z mitami

Czy dziewczyny nie chcą studiować kierunków ścisłych, bo są... głupsze? Nigdy w życiu! Czasami tylko poddają się stereotypom. Ale to się zmienia.

Czy dziewczyny nie chcą studiować kierunków ścisłych, bo są... głupsze? Nigdy w życiu! Czasami tylko poddają się stereotypom. Ale to się zmienia.

<!** Image 2 align=right alt="Image 149433" sub="Na UTP przekonują, że inżynierowie mają fantazję. Wczoraj jednym z punktów trwających akurat juwenaliów była „Studencka Jazda na Luzie” - w zabytkowym autobusie propagowano bezpieczeństwo na drodze Fot. Miłosz Sałaciński">Alicja skończyła w zeszłym roku II LO w Bydgoszczy. Chciała dostać się na medycynę, ale się nie udało. Dziś z powodzeniem studiuje biotechnologię na Politechnice Gdańskiej.

Racjonalny wybór

- Jestem praktyczna i właśnie racjonalne argumenty przesądziły o wyborze. Po trzech latach mam już zawodowy tytuł inżyniera, podczas gdy koleżanki z uniwersytetów dość nieokreślony tytuł licencjata - tłumaczy bydgoszczanka. - Mogłam wybrać biotechnologię w rodzinnym mieście, na UTP albo Collegium Medicum UMK, ale w moim przyszłym fachu dyplom polibudy jest bardziej ceniony. Dla tych, którzy zdali dobrze maturę, jest też bonus. Mój kierunek należy do tak zwanych zamawianych, więc na najlepszych na pierwszym roku czeka tysiąc złotych miesięcznego stypendium. I, co nie bez znaczenia dla niektórych, studiuje tu tłum chłopaków. Jest w kim wybierać, choć akurat na biotechnologii panów jest zaledwie trzech.

Na praktyczny wymiar studiowania kierunków ścisłych zwraca też uwagę dr Wojciech Chmara z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. - Staramy się uzmysłowić kandydatkom, że w ślad za wyborem naszej uczelni przyjdą realizacja zawodowa i sukces ekonomiczny. Przekonujemy panie, że w technicznym świecie można zrobić karierę, a one świetnie się wpisują w tę drogę. Omijanie przez nie uczelni technicznych bierze się po części z tradycji, po części z błędnych wyobrażeń. One same i otoczenie ciągle jeszcze widzą je przy brudnej pracy, na budowie pośród robotników, albo w hali pełnej ciężkich maszyn. To zniechęcające - mówi rzecznik UTP. - A przecież inżynier to także konstruktor, projektant. Współczesna technika świetnie wykorzystuje zdolności matematyczne i informatyczne, a tych nikt przyszłym studentkom nie odmawia.

<!** reklama>Skuteczne zachęty

Jak nam powiedziano, na UTP nie ma jakiegoś specjalnego patentu na zachęcanie maturzystek do podjęcia tu nauki. - Stawiamy na bezpośredni kontakt - wyjaśnia dr Chmara. - Na dniach otwartych zawsze dyżurują nasze studentki, im chyba łatwiej namówić potencjalne koleżanki. To się w pewnym sensie sprawdza, bo nie ma u nas kierunku, gdzie nie byłoby kobiet. Co cieszy, coraz więcej jest ich na przykład na budownictwie, co zaczyna zadawać kłam przesądom.

Inni jednak zdecydowanie aktywniej zabiegają o dusze. Kulminacyjnym punktem ich wspólnej akcji „Dziewczyny na politechniki” były niedawne dni otwarte skierowane wyłącznie do nich. Tylko na wydziale chemii uczelni warszawskiej pojawiło się 700 młodych pań, którym zademonstrowano, m.in., eksperymenty z zamrażaniem róży i wyczarowywaniem nastrojowej lampki nocnej z suchego lodu. W naszym regionie w projekt zaangażowany jest Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UMK.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski