Jeśli w planach miejscowych jest miejsce na inwestycje związane z handlem, to nie można ich zablokować. Korzystają z tego skrzętnie dyskonty różnych marek, wywołując furię wśród bydgoskich kupców.
<!** Image 3 align=none alt="Image 206727" sub="Kolejny market w okolicy zirytował mieszkańców Fordonu. Liczyli raczej, jak to wynikało z planów miasta, na porządny parking w tej okolicy
Fot.: Dariusz Bloch">
Tydzień temu pisaliśmy o zagrożeniu dla targowiska na Bartodziejach, którym miało być drastyczne podniesienie cen za dzierżawę pawilonów handlowych. Dziś zagrożenie pojawiło się z innej strony.
Rosną jak grzyby po deszczu
- Uważam, że rzeczą nienormalną jest zezwalanie na budowanie bądź stawianie marketów w centrum miasta, tym bardziej przy tak dużym rynku jak na Bartodziejach. Mamy Biedronkę i chodzą słuchy, że na Curie-Skłodowskiej za biblioteką ma powstać kolejny market, a po drugiej stronie ulicy - tam gdzie są garaże - jeszcze jeden! Kto na to pozwala? Zagraniczne firmy zarabiają, a Polacy zamykają swoje niewielkie stragany oraz sklepiki i dołączają do grupy bezrobotnych. Nie mogę tego pojąć, a miało być zielone światło dla naszego biznesu - irytuje się pani Jolanta.
Jaskrawym przykładem inwazji marketów i dyskontów jest Fordon w okolicy ul. Skarżyńskiego. Na tej ulicy również znajduje się duże targowisko. W jego pobliżu znajduje się wielkopowierzchniowy Carrefour, market sieci Kaufland, galeria handlowa „Fordon”, w której działa Piotr i Paweł, a obok niej Biedronka i Lidl. - Jakby tego było mało, zamiast parkingu dla mieszkańców postawiono kolejny i wkrótce zostanie otwarty PoloMarket - narzekają mieszkańcy.
Dyskontów nie zatrzymamy
- Jeśli galeria handlowa ma mieć powierzchnię powyżej 2 tysięcy metrów, wtedy musi być sporządzony plan zagospodarowania i zaakceptować musi go Rada Miasta. Jeśli obiekt będzie mniejszy, powstaje na zasadzie ogólnych przepisów i wytycznych studium zagospodarowania - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy.
<!** reklama>
W mieście dużych marketów powstanie w najbliższej przyszłości kilka. Na terenie Makrum powstanie galeria handlowa, w miejscu po byłych zakładach graficznych znajdować się będzie „Galeria Kujawska”. W kolejce na zagospodarowanie czekają tereny po byłym stadionie przy ul. Żwirki i Wigury, Centrostalu na Czyżkówku. W Fordonie z kolei przy ul. Orląt Lwowskich ma powstać kino, żeby jednak się utrzymało, potrzebna jest również handlowa galeria. Miejsca pod dyskonty trudno nawet zliczyć.
- Rozumiem sytuację kupców z targowisk, ale z drugiej strony niezależne badania wskazują, że wśród wielkich miast nasycenie dyskontami i supermarketami w Bydgoszczy jest małe i jest tu miejsce na inne obiekty - zauważa radna Elżbieta Rusielewicz, zasiadająca w Komisji Gospodarki Przestrzennej Rady Miasta Bydgoszczy - Handlowcy często narzekają, ale niech odpowiedzą sobie, czy dbają o klienta? Czasy się zmieniają, dziś nie pracuje się od 7 do 15. Ludzie robią zakupy późnym popołudniem albo wieczorem. Proszę się przejść na plac Piastowski po godzinie 17 - nikogo tam nie ma - zauważa radna.
