Dotąd, jeśli Bydgoszcz traciła instytucje i ośrodki, to najczęściej na rzecz sąsiedniego Torunia. Teraz pojawił się jednak na mapie przeciwnik, przed którym obronić się nie jest już tak łatwo.
- W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z rozbiorem bydgoskich instytucji, najczęściej centralnych. I nie traciliśmy ich na rzecz Torunia, a Gdańska. Dla mnie sprawa jest oczywista, to zapowiedź budowy wielkiego Pomorza z Gdańskiem w roli głównej. Przy najbliższej okazji zmian administracyjnych nasze województwo polegnie, bo nie będzie metropolitalnych instytucji w regionie - uważa bydgoski działacz społeczny.
<!** Image 2 align=none alt="Image 164532" sub="- Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy zgłosić propozycji, by to u nas znalazła się siedziba nowej centralnej instytucji, a w Gdańsku pozostała delegatura kuratorium - mówi Teresa Piotrowska.
Fot. Archiwum">
Ostatnio Bydgoszcz przeżywa prawdziwą czarną serię. Niedawno zlikwidowano Zakład Kujawski PKP Cargo, którego rolę przejął oddział w Gdyni. Próbowano zlikwidować, a zamiaru tego nie poniechano, kujawsko-pomorski oddział NFZ, którego kompetencje miała przejąć gdańska jednostka. Podobny los grozi bydgoskiej Izbie Adwokackiej (nowa izba ma powstać w Gdańsku). Kujawsko-pomorskie kuratorium również idzie pod nóż, a jego rolę przejmie kuratorium gdańskie.
Bydgoszcz przestanie być też prawdopodobnie siedzibą Pomorskiego Okręgu Wojskowego, który zostanie zlikwidowany. Zlikwidowano też Wojskowy Sąd Garnizonowy (zyskał go Poznań). W ramach reform w administracji, Bydgoszcz stracić może Agencję Nieruchomości Rolnych.
- Wygląda to tragicznie dla całego naszego regionu - nie kryje poseł Tomasz Latos. - Bo osłabianie Bydgoszczy to nie tylko problem miasta, ale całego województwa. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że nie za rok, nie za dwa, ale ktoś postawi pytanie, po co komu województwo bez instytucji, podzielmy je między Pomorze a Wielkopolskę. W tym tempie staniemy się niedługo wielkim miastem bez instytucjonalnego zaplecza. A zagrożeń przybywa, już mówi się o tym, że ominąć ma nas projektowana szybka kolej.
<!** reklama>
- W sprawie PKP Cargo wystąpiłyśmy wspólnie z posłankami Anną Bańkowską i Grażyną Ciemniak do ministra z interpelacją. Nie pamiętam, aby na spotkaniach z pracownikami tej spółki pojawił się poseł Latos - mówi poseł Teresa Piotrowska. - Dyskusja o kuratorium dopiero się rozpoczyna, nie widzę jednak powodu, dla którego nie mielibyśmy zgłosić propozycji, by to u nas znalazła się siedziba nowej centralnej instytucji, a w Gdańsku pozostała delegatura.
Teresa Piotrowska uspokaja, że o żadnej reformie administracji mowy być nie może. - Ostatnia miała miejsce dopiero dziesięć lat temu, to krótki czas. Nie ma takich planów i nie ma takich zapowiedzi. A to, że pewne instytucje się reformują, nie powinno nas dziwić. Chodzi o to, by usprawnić ich funkcjonowanie, a nie utrzymywać szyld. Agencja Mienia Kolejowego również trafiła do Gdyni, a gdy wypełni swoją misję, zostanie rozwiązana - zauważa poseł Piotrowska.