W niedzielę został zniszczony dom jednego z domniemanych organizatorów zamieszek, którego córka jest muzułmańską aktywistką w mieście Prayagraj (do 2018 Allahabad). Muzułmanie protestowali w wielu stanach w poprzednich tygodniach. Jak relacjonują nie podoba im się antymuzułmańska retoryka członków rządu Indyjskiej Partii Ludowej. Wiele demonstracji przerodziło się w zamieszki.
W weekend Reuters informował, że minister stanu Uttar Pradesh Yogi Adityanath nakazał burzenie wszelkich nielegalnych placówek i domy osób oskarżonych o udział w zeszłotygodniowych zamieszkach. Władze stanu w poniedziałek poinformowały, że co najmniej jeden z domów został nielegalnie wybudowany.
- Nie burzymy domów, aby powstrzymać muzułmanów przed protestami, ponieważ mają oni pełne prawo wyjść na ulice - przekazał doradca Adityanatha.
Spór muzułmanów i hindusów trwa w Indiach od 2014 roku. Wtedy do władzy doszedł Narendra Modi, który jest konserwatystą. Modi uważa, że Indie są krajem Hinduskim. Jego przeciwnicy zaznaczają, że konstytucja Indii mówi o tym, że są one krajem świeckim.
Źródło: Reuters, Guardian, Sky News
