Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

- Podczas modlitwy wiernych przy trzecim ołtarzu na skrzyżowaniu ulic Saperów, Leszka Białego i Starogardzkiej do czoła procesji od strony osiedla Piaski (od północy) podjechał samochód osobowy usiłujący przejechać w kierunku ulicy Ludwikowo - mówi nasz Czytelnik.
Z relacji bydgoszczanina wynika, że kierowca z daleka widząc, że ulica zajęta jest przez wiernych, nie tylko nie zmienił zamiarów, ale wręcz zaczął wjeżdżać między uczestników procesji.
Jak policja mogła dopuścić do takiej sytuacji? - pyta czytelnik
- Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że większość wiernych stała odwrócona plecami do manewrującego auta, skupiona na słuchaniu Ewangelii czytanej przy ołtarzu - mówi nasz Czytelnik. - Dopiero grzeczna, ale stanowcza reakcja jednej z kobiet skłoniła kierowcę do wycofania. Przy tej okazji nasuwa się pytanie. Jak policja, zabezpieczająca ten odcinek, mogła dopuścić do tej sytuacji?
Zdaniem naszego Czytelnika wystarczyło zamknąć na 20 minut ulicę Saperów na odcinku Starogardzka - Zakątek, by tego uniknąć. Bydgoszczanin przesłał nam nawet mapkę z sugestiami, jak można było zablokować ulicę.

- Tymczasem dwoje policjantów pilnowało radiowozu przy ul. Starogardzkiej, gdy przy ul. Zakątek nie było żadnego funkcjonariusza - denerwuje się bydgoszczanin.
Kompletny brak wyobraźni kierowcy
Nasz Czytelnik oburzony jest także postawą kierowcy osobówki.
- Dlaczego widząc, że ulica zajęta jest przez stojących ludzi z symbolami religijnymi na siłę usiłował przejechać, wjeżdżając w tłum odwróconych do niego plecami ludzi, podczas gdy objazd tego miejsca zajmuje kilkadziesiąt sekund? Czy to zupełny brak wyobraźni, czy posunięta do granic absurdu złośliwość? - pyta nasz Czytelnik.
I dodaje: - Daleki jestem od snucia skrajnych czarnych scenariuszy, ale wystarczyła nerwowa reakcja jednego z rodziców dziewczynek sypiących kwiaty lub samego kierowcy i mogło się to wszystko bardzo źle się skończyć. Szkoda też, że policjanci, jak już wyjechali zabezpieczać tę procesję, nie zrobili tego skutecznie.
O komentarz poprosiliśmy policję. Do tematu wrócimy.