Palenie papierosów, picie piwa oraz słowne utarczki i wyzwiska - to problemy, jakie najczęściej zgłaszają uczniowie i nauczyciele kontrolerom.
<!** Image 2 align=right alt="Image 40832" sub="Wizyty „trójek” w gimnazjach są już na półmetku. Na razie wniosek jest jeden. Im placówka mniejsza i mniej uczniów do niej uczęszcza, tym mniejsza jest skala i różnorodność problemów">- Widzimy potrzebę zatrudnienia w szkołach drugiego pedagoga i psychologa. To jest podstawa, by placówki oświatowe mogły dobrze funkcjonować i były bezpieczne dla uczniów - twierdzi wizytator Michał Siewkowski.
Wizyty trójosobowej komisji w gimnazjach powiatu inowrocławskiego są już na półmetku. W jej skład wchodzą: przedstawiciel kuratorium - wizytator Michał Siewkowski, funkcjonariusz policji - aspirant sztabowy Jacek Piątkowski - oraz przedstawiciel samorządu, na terenie którego znajduje się szkoła. W powiecie inowrocławskim w kontrolach nie uczestniczy prokurator.
Z prokuratorem w kontakcie
- Pani prokurator jest jednak z nami w stałym kontakcie. Jeśli trafiłaby się szkoła, gdzie różne problemy się nawarstwiły, to mamy taką umowę, że natychmiast ją o tym fakcie powiadomimy – zapewnia Michał Siewkowski.
<!** reklama left>Mimo że kontrole jeszcze się nie zakończyły, to są już jednak pierwsze wnioski i spostrzeżenia. Nie ma praktycznie szkoły, która byłaby wolna od konfliktów czy problemów wynikających z zachowania młodzieży.
- Inna skala i problematyka zagrożeń występuje w wiejskich gimnazjach czy małych miasteczkach, a inna w dużych placówkach usytuowanych na osiedlach. Im placówka mniejsza i mniej uczniów do niej uczęszcza, tym mniejsza skala i różnorodność problemów - nie ma wątpliwości Michał Siewkowski.
W mniejszych środowiskach podłożem wszelkich problemów bywają bieda, widoczne różnice materialne czy trudna sytuacja rodzinna. W dużych szkołach dodatkowe zagrożenie dla uczniów stanowią młodzi mieszkańcy osiedli, którzy już zakończyli edukację.
Wychowanie bardzo ważne
Wysłannikom ministra w oczy rzuca się to, że dyrektorzy i nauczyciele dwoją się i troją, by zapewnić wszystkim uczniom bezpieczeństwo.
Nie ma też takiej placówki, gdzie obok kwestii dotyczących nauczania nie przywiązywano by wagi do spraw wychowania. - Najlepsza dokumentacja i organizacja nie dają gwarancji, że nie wyskoczy jakiś problem. Widać, że szkoły dobrze współpracują z policją i starają się rozwiązywać problemy w zarodku. Dokładnej analizy i podsumowania będziemy mogli jednak dokonać dopiero po odwiedzeniu wszystkich placówek - mówi wizytator.
Kontrola gimnazjów zakończy się po świętach. Po feriach prawdopodobnie „trójki ministra Giertycha” zaczną odwiedzać podstawówki.