Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile można zarobić pracując w policji?

Wojciech Mąka
Jedna z ostatnich przysięg nowych policjantów w KWP w Bydgoszczy. Policja zapewnia, że wakaty i brak chętnych nie stanowią problemu.
Jedna z ostatnich przysięg nowych policjantów w KWP w Bydgoszczy. Policja zapewnia, że wakaty i brak chętnych nie stanowią problemu. Tomasz Czachorowski
Zaledwie trzysta osób chce w tym roku w województwie iść do policji. Związkowcy mówią, że to skutek niskich zarobków - więcej dostają kasjerki w marketach.

Po wielkim entuzjazmie sprzed kilku lat, który towarzyszył akcji propagandowej Komendy Głównej Policji nawołującej do wstępowania w szeregi policji, dziś widać wyraźnie, że zmieniły się i czasy, i preferencje przyszłych kandydatów.
Chętnych do służby jest coraz mniej, a odchodzi coraz więcej doświadczonych funkcjonariuszy. Już w 2015 roku było widać tę tendencję - z raportu komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy wynika, że przez cały ten rok przyjęto 12 nowych funkcjonariuszy, a 33 zwolniono ze służby. Zwolnienie nie oznacza wyrzucenia, ale zwyczajne odejście z różnych powodów. W 2015 tylko jedna trzecia przeniosła się do innych komend - reszta na własne życzenie napisała raporty o zwolnienie.
Obecny komendant miejski w raporcie o stanie bezpieczeństwa miasta Bydgoszczy za 
2016 rok o problemach z liczebnością jednostek już w ogóle nie wspomina, lecz jedynie ogólnie podkreśla problem „trudności kadrowych”.

Pierwszy powód odejść to pieniądze. Jak mówią związkowcy, nowi policjanci zarabiają tyle, co kasjerka w supermarkecie. Początkujący policjant dostaje 2170 zł plus ewentualną wysługę lat lub dodatek za stopień, który miał w wojsku. Po kursie podstawowym to 3030 zł brutto.

CZY MÓGŁBYŚ ZOSTAĆ POLICJANTEM - TEST WIEDZY OGÓLNEJ

Według związków zawodowych, kolejnym powodem mniejszego zainteresowania służbą jest utrata przywilejów. Jeszcze parę lat temu funkcjonariusz mógł odejść na emeryturę - rzeczywiście niezbyt wysoką - po 15 latach pracy, a teraz po 25 i po 55. roku życia.

Z roku na rok praktycznie w każdej komendzie policji utrzymywane są wakaty. Żeby było bardziej interesująco, komendy dostają na te wakaty pieniądze tak, jakby zatrudniały na każdym z nich przeciętnego policjanta, np. dzielnicowego, popularnie zwanego „listonoszem”. Dlaczego tak się dzieje? - To już jest pytanie do 
Komendy Głównej - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. Rzeczniczka podkreśla, że... liczba przyjęć nowych policjantów także regulowana jest przez KGP. - To KGP określa na początku każdego roku, ile dana komenda wojewódzka może przyjąć nowych policjantów - mówi Monika Chlebicz.

Niby tyle samo, 
ale starzy odchodzą

  • Gdyby dobrze policzyć w kujawsko-pomorskim garnizonie policji liczba wolnych miejsc co roku wynosi ok. 5 procent. Ale chętnych do pracy na ulicach coraz mniej...
  • Na ten rok Komenda Główna Policji zdecydowała, że w Kujawsko-Pomorskiem zatrudnionych ma być 197 nowych policjantów. W ubiegłym roku przyjęto 214 nowych, dwa lata temu - tylko 81, ale w 2013 - aż 250.
  • Kujawsko-pomorski garnizon liczy wciąż tyle samo etatów - nieco ponad 5 tysięcy. Tyle że w ubiegłym roku odeszło 194 policjantów. W 2014 - 131, ale w 2013 - aż 225.

Na ten rok KGP zdecydowała, że w Kujawsko-Pomorskiem młodych zatrudnionych ma być 197. Tyle że w ubiegłym roku przyjęto nowych w liczbie 214 osób, dwa lata temu - tylko 81, ale w 2013 - aż 250. - Dotychczas nie mieliśmy problemów, żeby limity ustalone przez KGP wypełnić, nie brakowało funkcjonariuszy - mówi rzeczniczka komendanta wojewódzkiego.

Tylko co z odejściami ze służby? Czy mają wpływ na bezpieczeństwo? Oficjalnie policja twierdzi, że nie ma to najmniejszego znaczenia, a wszystkie zadania są wykonywane.

Według danych z 1 marca br. w komendzie miejskiej policji wciąż są - teoretycznie - do obsadzenia 54 wakaty. Rok temu było ich sto. Kujawsko-pomorski garnizon liczy wciąż tyle samo etatów - nieco ponad 5 tysięcy. Tyle że w ubiegłym roku odeszło 194 policjantów. W 2014 - 131, ale w 2013 - 225.

Przeczytaj też: Brutalny napad na plebanię. Pobito księdza i jego matkę[/sc]

Tymczasem w „mundurówce” powoli zaczyna się ruch - nie w policji, ale w Wojskach Obrony Terytorialnej. Od momentu ogłoszenia ich zawiązywania do komend uzupełnień zaczęli się zgłaszać ochotnicy. Już w ubiegłym roku w Bydgoszczy było ich 190, lepszy był jedynie Grudziądz - tam było ponad 200 osób. Mogą się - pod pewnym warunkami - zgłaszać nawet ci, którzy dostali niegdyś kategorię „D”, czyli niezdolny do służby.

W największych miastach regionu uruchomiono punkty informacyjne dla chętnych do służby w WOT. Na początku trzeba jedynie wypełnić formularz zgłoszeniowy.

Problem polega na tym, że na razie nie można w żaden sposób oszacować liczby chętnych - bydgoska brygada OT ma być formowana dopiero w połowie lub trzecim kwartale przyszłego roku, a zgłoszenie jest ważne tylko 12 miesięcy. Prawdziwy napływ chętnych może się więc pojawić na przełomie sierpnia i września tego roku.

ZOBACZ

W środę 5 kwietnia w papierowym wydaniu "Expressu Bydgoskiego" opiszemy zasady rekrutacji do żłobków i napiszemy, jak obecnie wygląda sytuacja w tym temacie. A już dziś na naszej stronie publikujemy ściągę dla rodziców - numery telefonów, adresy mailowe i mapki z dojazdem do 8 miejskich żłobków w Bydgoszczy.

Miejskie żłobki w Bydgoszczy [lokalizacja, dane kontaktowe]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!