Numer 1 światowego tenisa, Iga Świątek po kilku dniach spędzonych w hotelu Sun Palace Resort w Cancun po triumfie w kobiecym „masters” w tym samym kurorcie nad Zatoką Meksykańską i powrocie na fotel liderki rankingu WTA 22-letnia raszynianka wybrała się na dłuższy,bo ośmiodniowy urlop na Malediwy.
Urlop Świątek na Malediwach na koszt biura podróży
Pobyt na archipelagu na Oceanie Indyjskim sfinansowało najlepiej zarabiającej tenisistce na świecie 2023 roku jedno z polskich biur podróży, które Iga zareklamowała na Instagramie. Milionerka, jak to na krezuskę przystało, nie musiała więc zapłacić za wakacje w tropikach ani grosza.
– Cześć wszystkim, tu Iga, chciałam się pochwalić, że już drugi raz miałam okazję podróżować z „Planet Escape”. Za pierwszym razem byłam na Krecie po Wimbledonie, tym razem jestem na Malediwach i przyznam, że to jest dla mnie najważniejszy czas, biorąc pod uwagę odpoczynek, bo mam aż dwanaście dni przerwy od tenisa. Osiem dni spędziłam właśnie tutaj na Malediwach i przyznam, że cały ten wyjazd przerósł moje najśmielsze oczekiwania
– powiedziała Świątek.
Świątek pierwszy raz spóbowała snorkalingu i podziwiała delfiny
Nasza najlepsza tenisistka była zafascynowana mieszkaniem w domku na wodzie i atrakcjami zapewnionymi przez operatora w tym egzotyczynm zakątku świata.
– Dlatego właśnie chciałam podziękować „Planet Escape” za to, że tak zorganizowali to wszystko i umożliwili mi pobyt tutaj, bo bez dwóch zdań, mimo tego, że całe życie podróżuję, to jednak bycie w takich tropikalnych, egzotycznych miejscach pokazuje inne atrakcje i po prostu można poznać inny styl życia i jak wygląda życie na tych wyspach. Bardzo się cieszę, że wlaśnie miałam okazję mieszkać w domku na wodzie. Ogólnie, że większość czasu trochę leniuchowałam, bo jednak ogólnie mam dużo wysiłku fizycznego, miałam okazję byc na kilku ciekawych wycieczkach. Pierwszy raz poszłam na snorkaling (nurkowanie z fajką – przyp. red.), oglądałam też delfiny z łódki. Naprawdę było wspaniałe. Tak samo z jedzeniem. Po prostu... bardzo polecam.
Przed Igą sześć tygodni katorżniczego treningu przed kolejnym tourem
Iga przyznała także, że podczas wakcji nie przestrzegała restrykcyjnej diety, ale pozwolenie sobie na degustację miejscowej kuchni szybko odrobi w katorżniczym treningu przygotowawczym do następnego sezonu.
– Trochę sobie pofolgowałam, więc mam nadzieję, że to nie wpłynie na okres przytgotowawczy, ale ogólnie, że małam okazję spędzić tutaj trochę czasu, myślę, że da mi to energię, żeby popracować jeszcze ciężej. I niedługo mam właśnie powrót do Warszawy i sześć tygodni bardzo ciężkiego treningu. Dlatego wszystkim polecam dobry odpoczynek i mam nadzieję, że skorzystacie z podróży szytych na miarę „Planet Escape”, bo każdy może tam znaleźć coś dla siebie
– zaproponowała czterokrotna mistrzyni Wielkie Szlema i triumfatorka „masters” 2023.
