Najwyżej sklasyfikowana Polka wystąpi w tym tygodniu w Western & Southern Open w Cincinnati, gdzie 40-letnia Williams będzie kontynuować końcowe odliczanie swojej kariery, mierząc się we wtorek ze zwyciężczynią US Open Emmą Raducanu.
Świątek powiedziała dziennikarzom w poniedziałek, że nigdy nie odważyła się na dłuższą rozmowę z Williams.
– Ciężko mi nawiązać kontakt wzrokowy z Sereną, zawsze otacza ją tak wiele osób. Jestem dość nieśmiała, więc przy niej jestem jak dziecko w przedszkolu – powiedziała Iga.
Dwukrotna mistrzyni Roland Garros, która wygrała 37 meczów z rzędu i zdobyła 6 tytułów w ocentym sezonie, rozegrała cztery mecze w karierze w Cincinnati – zwyciężając tylko raz w pierwszej rundzie kwalifikacji w 2019 roku.
21-letnia raszynianka, mimo że teraz jest liderką światowego rankingu tenisistek, nie może wyjaśnić, dlaczego obawia się rozmowy z Sereną.
Amerykanka ma przejść na emeryturę po tegorocznym US Open, a Cincinnati jest jej przedostatnim turniejem w karierze.
Świątek powściągliwie podchodzi do teoretycznej szansy zagrania z legendą, mającą na koncie 23 tytuły Wielkiego Szlema, gdyby jakoś udało im się zmierzyć w pierwszej rundzie US Open.
– To byłaby ostatnia szansa, aby z nią zagrać. Bardzo bym chciała, choćby po to, żeby zobaczyć, jak to jest stawić jej czoła po drugiej stronie siatki – przynała Iga.
