https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Idzie mandatowa rewolucja - kary za przekroczenie prędkości mają być powiązane ze średnim wynagrodzeniem

mik
Według założeń projektu, pijany kierowca ma tracić prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat i płacić 5 tysięcy złotych nawiązki
Według założeń projektu, pijany kierowca ma tracić prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat i płacić 5 tysięcy złotych nawiązki Tymon Markowski
Jeszcze w tym tygodniu Sejm ma zająć się przygotowanym przez Platformę Obywatelską projektem ustawy. PO chce zaostrzenia kar dla kierowców łamiących przepisy drogowe.

Projekt posłów Platformy Obywatelskiej zyskał akceptację MSW oraz Ministerstwa Infrastruktury. Jeśli dostanie zielone światło w Sejmie, czeka nas mandatowa rewolucja. Wysokość kary za przekroczenie prędkości ma być powiązana ze średnim wynagrodzeniem, np. za przekroczenie prędkości o 10 km/h - kierowca zostanie ukarany mandatem wysokości 1,5 proc. średniego wynagrodzenia, czyli około 50 złotych, za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h już 20 procent, czyli 750 złotych.

Dwa tysiące mandatu

Nowością ma być podwajanie kar w terenie zabudowanym oraz dla kierowców notorycznie łamiących przepisy. Czwarte zdjęcie za przekroczoną prędkość o 50 km może kosztować nawet dwa tysiące złotych! PO chce wprowadzenia kary administracyjnej - za zdjęcie z fotoradaru zapłaci nie kierowca, ale właściciel auta. Za to wykroczenie nie będą nakładane punkty karne. By ten system był przejrzysty - zdjęcia z fotoradarów będzie mogła robić jedynie Inspekcja Transportu Drogowego.

Jeśli projekt ustawy zyska akceptację Sejmu, zakończy się proceder handlu punktami. Obecnie dzięki odsprzedaży punktów, piraci drogowi mogą w łatwy sposób pozbyć się punktów za cenę kilkuset złotych. Koszt jednego punktu waha się od 100 do 200 złotych.

- Musimy ten system uzdrowić, bo nawet kierowcy nie rozumieją, kto za co odpowiada. Dlatego ten projekt porządkuje kompetencje służb - wyjaśnia wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz.
ITD ma odpowiadać za fotoradary, straci za to możliwość używania nieoznakowanych samochodów z wideorejestratorami - to będzie mogła robić drogówka. Tylko policja będzie mogła nakładać na kierowców punkty karne podczas bezpośredniego spotkania z kierowcą.

- Jeśli ustawa zostanie uchwalona i wejdzie w życie, straże gminne stracą swoje fotoradary. Przestaniemy wtedy dyskutować, że ktoś celowo stawia urządzenia, by powiększać budżety gmin. Będziemy się zastanawiać nad formą rekompensaty dla gmin, bo część faktycznie wydawała te pieniądze na poprawę bezpieczeństwa na drogach - mówi Zbigniew Rynasiewicz.

Bat na pijaków

Bardziej surowe kary mają być nakładane na jeżdżących na podwójnym gazie. Kierowca, który po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, straci prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat (obecnie jest to od roku do 10 lat) i zapłaci co najmniej 5 tys. zł nawiązki. Co istotne, wyrok w takiej sprawie ma być ogłaszany publicznie. Osoby, które po raz drugi zostałyby przyłapane na jeździe pod wpływem alkoholu, traciłyby prawo jazdy na co najmniej 5, a maksymalnie 15 lat. W tym wypadku nawiązka ma wynosić minimum 10 tys. zł. Od 2015 r. każdy pojazd będzie musiał być wyposażony w alkomat.

Warto wiedzieć
Co ma się zmienić?
Wysokość kary za przekroczenie prędkości ma być powiązana ze średnim wynagrodzeniem.
Kary za wykroczenia popełnione w terenie zabudowanym mają być podwojone.
Surowiej karani mają być kierowcy notorycznie łamiący przepisy.
Za zdjęcie z fotoradaru zapłaci właściciel samochodu. Za to wykroczenie nie będą nakładane punkty karne.
Zdjęcia z fotoradarów stacjonarnych będzie mogła robić jedynie Inspekcja Transportu Drogowego.
ITD nie będzie mogła użytkować nieoznakowanych samochodów z wideorejestratorami. Takich pojazdów używać będzie tylko policja.
Pijani kierowcy będą surowiej karani, a wyroki w ich sprawie mają być ogłaszane publicznie.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
B
Ludzie zaczeli jeździć wolniej to i wpływy do skarbu państwa zmalały. Tak więc trzena podnieść stawki. Saldo musi się zgadzać i tyle. Nie ma to żadnego związku z poprawą bezpieczeństwa na drogach.
P
Przedsiębiorca
Jako producent alkomatów jestem wdzięczny plemielowi z PO za wspieranie polskich przedsiębiorców. Weilkie dzięki Donald.
a
alik
Najpierw niech rz ąd nam podnuiesie wynagrodzenie i emerytury, a później niech sobie podnosi mandaty. Co do alkomatów, to największa bzdura, chyba że chodzi o posiadanie w samochodzie. Co z tego że będą alkomaty, jak będzie nałogowo pijący alkohol, to może mieć i 10 alkomatów i od tego nie pozbędzie się alkoholu we krwi. Chyba, że któs chce znowu dobrze zarobić na sprzedaży alkomatów.
j
jan
oczywiscie ze dotyczy to tez politykow podnodzacych srednia krajowa
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski