Pałacanki przez trzy sety męczyły się z dziewczynami z Radomia i dopiero w czwartym dały gościom ostro do wiwatu. O poziomie zmilczę - patrz: święta.
Ważniejsze wydało mi się to, że pod koniec pierwszego seta do Łuczniczki zaczęli ściągać z pobliskiej Artego Areny kibice koszykówki, zaróżowieni po wysoko wygranej przez Astorię dogrywce w I-ligowym spotkaniu z Siedlcami. A po drugim secie spiker podał, że koszykarki Artego wygrały ligową potyczkę w Łodzi.
Hej, Bóg się rodzi, może też bydgoski sport się odrodzi!