Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halooo! Na kogo zagłosujemy?

Redakcja
Podjęliśmy próbę ustalenia preferencji mieszkańców Bydgoszczy. Na kilka godzin przed ciszą wyborczą podajemy na kogo prawdopodobnie zagłosują bydgoszczanie.

Podjęliśmy próbę ustalenia preferencji mieszkańców Bydgoszczy. Na kilka godzin przed ciszą wyborczą podajemy na kogo prawdopodobnie zagłosują bydgoszczanie.

<!** Image 3 alt="Image 37583" >W losowej próbie telefonicznej wzięło udział 400 osób. Realizatorzy zastrzegają się, że na wyniki mogła wpłynąć metoda badawcza w postaci ankiety w oparciu o dane tylko jednego operatora sieci telefonicznej oraz przewaga pań w wieku 40-59 lat ze średnim wykształceniem.

Poprosiliśmy kilka osób o skomentowanie wyników sondażu. Dr Krzysztof Borowczyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśnił nam, że wynik badania zależy od kilkunastu czynników. Podstawowymi są: dobór próby (czyli pytanych osób) oraz to, czy badanie wykonywano przez telefon, czy bezpośrednio.

<!** reklama left>- Każdy sondaż ma „błąd pomiarowy” i dobrze jest jego wartość ujawnić. W wyniki można wierzyć, bo obrazują rzeczywistość w danym momencie - mówił dr Krzysztof Borowczyk podkreślając, że w głosowaniu rezultaty mogą być inne. Tak stało się podczas badania opinii publicznej w czasie ostatniej kampanii parlamentarnej. Sondaże nie sprawdziły się ponieważ część ugrupowań politycznych zbojkotowała udział w badaniu.

Naukowiec UAM podkreślił, że wyborcy chętniej oddają swój głos na osoby, które znają. Należy także dodać, że na ostateczny wynik ma wpływ frekwencja, która zwykle jest o 10 procent niższa od tej, jaką deklarują ankietowani. Wszystkie sondaże wpływają na decyzję wyborców. Niektórych mobilizują, innych nie. Okazuje się, że kandydat, który w badaniach ma małe poparcie, w rzeczywistości otrzymuje jeszcze mniejsze. Wyborcy dochodzą bowiem do wniosku, że nie warto marnować głosu i wybierają kogoś, kto ich zdaniem ma większe szanse. Jest jednak grupa osób, które postępują odwrotnie - głosują przeciwko kandydatowi, który prowadzi w rankingu.

- Takie postępowanie widoczne jest szczególnie w drugiej turze - dodał dr Krzysztof Borowczyk.

Podobne opinie głoszą znani bydgoszczanie. - Wierzę w wyborcze sondaże, choć niekiedy są one z sobą sprzeczne. Jestem ciekawy, czy przewidywania te sprawdzą się i tym razem. Mam pewne obawy. Ostatnie cztery lata były dla Bydgoszczy czasem, w którym nie wykorzystaliśmy wszystkich szans. Nie jest to tylko moja opinia. Często ją słyszę nawet poza granicami naszego miasta. Zwłaszcza tych osób, które pamiętają jego rozwój z poprzednich kadencji. Wówczas Toruń był daleko za nami. Dziś, nie tylko nas dogonił, ale i zaczął wyprzedzać - powiedział Maciej Figas, dyrektor Opery Nova.

Leszek Walczak, przewodniczący regionu NSZZ „Solidarność”, także poważnie traktuje sondaże.

- Wyniki nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość, ale te ostatnie wskazują, że część mieszkańców głosuje na osoby, które zna. Czyli na obecnego i byłego prezydenta. Doceniają również panie, które także pracowały w samorządzie. Ankietowani pozostałym szansy nie dają.

Sondaż został wykonany przez Centrum Badań Społecznych i Rynkowych przy Instytucie Socjologii Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. Pytania zadawano w dniach 7 i 8 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!