Hala Targowa w Bydgoszczy bardziej handlowa, a może bez alkoholu. Mieszkańcy komentują zmiany w planach

– Hala miała być miejscem spotkań różnych kultur, smaków, miejscem na poziomie, a zmierza w stronę dyskoteki – pisze pani Marzena. – Czy operator hali zostanie obciążony karami umownymi wynikającymi z niedotrzymania warunków umowy? – pyta pan Przemysław. – Kiedyś było tam fajnie, a teraz wszystko na jedno kopyto – dodaje inny mieszkaniec.

Prace przy obiekcie dobiegają końca. Na razie informowano o 9 punktach gastronomicznych, a umowy podpisano z 11 podmiotami. Jak informował nas przedstawiciel operatora, lokale na kawiarnie czekają na najemców, bazar i strefa handlowa na razie będzie w bardziej rozproszonej formie (docelowo planowano ją w osobnym budynku, „przyklejonym” do Hali Targowej), a na poziomie -1 pojawi się strefa handlowo-rozrywkowa.

– W tygodniu będzie funkcjonowała głównie jako strefa handlowa, ale również pod różne wydarzenia oraz eventy, targi, bankiety. W piątki i soboty najemca planuje formę klubową. Przestrzeń ma zostać przystosowana, by mogła pełnić wiele funkcji handlowo-rozrywkowych i eventowych – przekazał nam Patryk Maćkowiak, przedstawiciel operatora Hali Targowej. Miasto oczekuje, że w Hali Targowej realizowane będą wszelkie zakładane w planie funkcje: gastronomiczna, handlowa i kulturalna.

– Warunki korzystania z Hali przez prywatnego Operatora określa umowa i w momencie otwarcia spełnienie wszystkich warunków będzie weryfikowane. Operator informuje nas o swoich działaniach, jednak na etapie przygotowań do otwarcia, te zamierzenia podlegają zmianom – informuje „Express Bydgoski” Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.

Plan wykorzystania obiektu przy ul. Magdzińskiego, w centrum miasta, nie spodobał się części mieszkańców i przedsiębiorców ze Śródmieścia, wśród których są m.in. przedstawiciele stowarzyszenia Bydgoska Starówka. – Hala Targowa powinna dalej służyć mieszkańcom jako miejsce handlu i usług, bez alkoholu – piszą, zapowiadając, że zamierzają wysłać swój protest do prezydenta Bydgoszczy i Rady Miasta.

Ogłoszone plany nie podobają im się, bo będą „kontynuacją zalewnia naszej przestrzeni publicznej różnorodnymi strumieniami alkoholu”, czego efekty mają być już widoczne w centrum miasta, zwłaszcza w piątkowe i sobotnie wieczory. Mieszkańcy zwracają uwagę na to, że prócz oczywistych szkód wyrządzanych przez alkohol, to także psucie wizerunku miasta.

Dodatkowo nie podoba im się, że tak wiele lokali z napojami wysokoprocentowymi zostanie skoncentrowanych w jednej przestrzeni, w pobliżu Teatru Kameralnego, szkoły, kościoła i dawnego Wyższego Seminarium Duchownego. Od radnych oczekują podjęcia działań, które doprowadzą do zakazu wydawania koncesji właścicielom lokali w Hali Targowej.

– Prezydent Miasta nie ma wpływu na wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w Hali Targowej. Zasady sprzedaży alkoholu określa ustawa oraz uchwała Rady Miasta, a Urząd Miasta jedynie weryfikuje czy spełnione są warunki wynikające z przepisów - przekazuje nam Marta Stachowiak.