Ryszard Kłyszejko wygrał z klubem „Egoist”, przy Gdańskiej. Radość zakłóca fakt, że sąd kazał klubowi zapłacenie tylko... 500 złotych grzywny.
Pech Ryszarda Kłyszejki polega na tym, że okno od jego sypialni wychodzi wprost na dyskotekę „Egoist”, mieszcząca się w dawnym „Jedynaku”. Nawet piętro się zgadza. Okna dzieli szerokość ulicy.
Kto na to pozwolił?!
Kłyszejko jest zbulwersowany tym, że pozwolono w centrum miasta otworzyć dyskotekę. - To jest stara miejska zabudowa - mówi. - Nawet jeśli w dyskotece są zamknięte okna, dźwięk straszliwie się roznosi. Imprezy trwają tutaj do białego rana. Nie można normalnie zasnąć. O otwarciu okna latem lepiej zapomnieć...
<!** reklama>Tak samo skarżą się lokatorzy sąsiednich kamienic. Narzekają nawet ci, którzy mieszkają tuż przy hotelu „Pod Orłem”.
Głośno, ale to przez mecze...
- Dyskoteka to jedno, ale to, co się dzieje przed nią, to drugie - opowiadają mieszkańcy. - Bardzo wiele osób stoi przed wejściem do lokalu. Nie wszyscy, jak wiadomo, są trzeźwi. Hałasują, czasami są jakieś burdy. A policji nie ma
- Skierowałem sprawę do prokuratury na początku roku, bo tylko ona sądownie może nakazać likwidację dyskoteki - mówi Ryszard Kłyszejko. Prokuratura przekazała sprawę do Komisariatu Policji Śródmieście. Jednocześnie mieszkaniec Gdańskiej skierował skargę do ratuszowego wydziału ochrony środowiska. Inspektorzy kontrolowali dyskotekę w czerwcu. Policzono głośniki. We wnioskach pokontrolnych napisano, że... rzeczywiście, jest głośno, ale to akurat dlatego, że są mistrzostwa w piłkę, więc słychać trąbki i gwizdy kibiców.
Za hałas przed sąd
Tymczasem sprawa „Egoista” została skierowana przez policję do sądu.
Ten uznał, że właściciel dyskoteki od 1 września 2011 do 24 lutego br „poprzez puszczanie głośnej muzyki w wymienionym klubie, zakłócił spoczynek nocny Ryszardowi Kłyszejce.”
Sędzia Piotr Wiśniewski ukarał właściciela „Egoista” 500-złotową grzywną. Obciążył go też kosztami postępowania i opłatą sądową - w sumie 100 złotymi.
Bydgoszczanie w kilku miejscach miasta spotykaja sie z problemami nocnych klubów. Na pub przy targowisku narzekają mieszkańcy bloków przy Modrakowej 46 i 48. W piątki i soboty odbywają się tu dyskoteki.
„Muzyka jest tak głośna, że umarłego stawia na nogi - napisali w liście skierowanym do „Expressu”. - „Burdy i bijatyki są na porządku dziennnym. Kto wyraził zgodę na taką działalność?”.
Mimo wielokrotnych prób, z właścicielem klubu „Egoist” nie udało nam się skontaktować.
Warto wiedzieć
Cisza nocna to święta rzecz
Cisza nocna obowiązuje od godziny 22 do 6 rano. To okres, w którym bezwzględnie przysługuje nam prawo do odpoczynku. Zakłócanie ciszy nocnej jest wykroczeniem, więc każdy, kto zakłóca ciszę w porze nocnej, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Mandat za zakłócanie ciszy nocnej wynosi 200 zł.
Zobacz galerię: Grzywna za nocny hałas