Zobacz wideo: Od lutego rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy

W minionych latach bywało, że dzięki Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa policjanci zatrzymywali młodocianych "na gigancie", czy - jak w przypadku jednej z podbydgoskich gmin - dilera z suszem konopnym. W ostatnich miesiącach jednymi z najczęściej odnotowywanych przypadków na KMZB są te dotyczące bezdomności.
Takie zgłoszenia odbierali w ciągu ostatnich trzech miesięcy policjanci z komisariatu w Fordonie.
To Cię może też zainteresować
- Po każdym takim zgłoszeniu jechali we wskazane przez mieszkańców miejsce, w którym mogą przebywać osoby bezdomne. Policjanci nie tylko weryfikowali to zgłoszenie, ale przede wszystkim udzielali niezbędnej pomocy rozdawali kurtko-śpiwory, koce termiczne czy jedzenie - informuje zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Fordońscy dzielnicowi - jak zapewnia bydgoska KWP - systematycznie sprawdzają wskazane miejsca w ciągu dnia o różnych porach, a także przekazują informacje policjantom Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, by ci prowadzili nocne kontrole i udzielali pomocy w razie potrzeby.
Zamiast narkotyków, niewłaściwe parkowanie
Właśnie fordońskie osiedla są tymi, które bywają najczęściej oznaczane na policyjnej mapie zagrożeń. W rejonie ulicy Monte Cassino np. zgłaszano ostatnio "spożywanie alkoholu w miejscu publicznym". Wcześniej takim zakątkiem miasta "ulubionym" przez użytkowników mapy był obszar między między skrzyżowaniami z Warmińskiego i Marcinkowskiego, gdzie kilkadziesiąt razy zawiadamiano policję o pijących alkohol i zażywających narkotyki. Problem najwyraźniej jednak zniknął, a przynajmniej nie widać go na mapie, bo do najczęściej zgłaszanych "sytuacji zagrożeń" w Śródmieściu należy teraz niewłaściwe parkowanie bądź przekraczanie dozwolonej prędkości.
Wracając do Fordonu, w lasku w rejonie ulicy Korfantego odnotowano również fakt spożywania alkoholu pod chmurką, ale i (niedawno, bo 15 lutego) dokonanie "aktu wandalizmu". Z kolei w parku niedaleko ronda Misji Pokojowych ONZ zaznaczono istnienie dzikiego składowiska śmieci.
Kiedy w 2016 roku uruchomiono na geoportal.gov.pl uruchomiono interaktywną Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, policjanci zaznaczali, że naniesienie „zdarzenia” na mapę nie jest jednoznaczne ze zgłoszeniem przestępstwa.
- Mapa jest na bieżąco analizowana. Służy do lepszej komunikacji z obywatelami. Każde niepokojące zdarzenie, które ktoś nanosi na mapę, jest weryfikowane przez policję - mówił kom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Patrol udaje się we wskazane miejsce i jeżeli zagrożenie rzeczywiście tam występuje, musi podjąć interwencję.
Obecnie na mapie Bydgoszczy i sąsiadujących gmin widnieje blisko 390 zgłoszeń. W większości dotyczą one przekraczania prędkości oraz niewłaściwego parkowania. Kilka zgłoszeń, jak np. to okolic fordońskiej ulicy Rataja, dotyczy "grupowania się małoletnich zagrożonych demoralizacją". Zaznaczono również problem związany z niszczeniem zieleni w Dolinie Pięciu Stawów na skraju Szwederowa.
Z mapy niemal zupełnie zniknęły zagrożenia związanymi z aktami agresji czy ze spożywaniem narkotyków. Jeszcze dwa lata temu sygnały o "osobach narkotyzujących się" były bardzo częste i wskazywano tu okolice ulic Bocianowo, Sienkiewicza czy Rycerskiej w centrum miasta.