https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grać tak, jak słynny Andrzej Grubba

Sławomir Ciara
W grudziądzkiej Olimpii/Unii Maciej Nowaliński rozegrał dwadzieścia spotkań. Od dwóch sezonów broni barw tego klubu.

W grudziądzkiej Olimpii/Unii Maciej Nowaliński rozegrał dwadzieścia spotkań. Od dwóch sezonów broni barw tego klubu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 75982" sub="Maciej Nowaliński na krótko odwiedził Bydgoszcz i natychmiast pojawił się na treningu w swoim macierzystym klubie przy ulicy Leszczyńskiego. /Fot. Radosław Sałaciński">- Dobrze, że poszedłem do Grudziądza. Mam tam stworzone należyte warunki treningowe i odpowiednich partnerów do gry - uważa Maciej Nowaliński.

Kiedy rozstawał się z macierzystym klubem, Emdekiem nr 2, mieszącym się na Szwederowie przy ulicy Leszczyńskiego sam nie wierzył, iż na dłużej zadomowi się w Grudziądzu. Przecież Olimpia/Unia jeszcze dwa lata temu plasowała się w czołówce tabeli ekstraklasy. Podobnie było z drugim zespołem, wówczas czołowym w I lidze. W tej sytuacji młodemu bydgoszczaninowi ciężko byłoby się przebić do podstawowego składu.

Ostatnio jednak Olimpia/Unia obniżyła loty. - Gdyby do Grudziądza stawili się zapowiadani Chińczycy, wówczas do takiej sytuacji by nie doszło - tłumaczy Andrzej Grządziel, kierownik sekcji tenisa stołowego bydgoskiego Emdeku nr 2.

To on właśnie namówił ojca Macieja, żeby jego syn uprawiał tenis stołowy. I tak się też zaczęła przygoda z ping-pongiem majacego obecnie 18 lat zawodnika.

Wychowanek Emdeku nr 2 jest uczniem drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego w... Gdańsku. Na krótko przed ligowymi meczami przyjeżdża do Grudziądza, natomiast na co dzień zamieszkuje w Trójmieście w ośrodku PZTS im. Andrzeja Grubby. Dodajmy - jego idola.

Po zdaniu egzaminu dojrzałości zamierza studiować w tamtejszej AWF.

<!** reklama>- Może kiedyś będę nauczycielem lub trenerem - zastanawia się.

W szkole uczy się nieźle, choć nie bardzo leżą mu przedmioty ścisłe: fizyka i matematyka.

Jak przyznaje najsłabszą jego stroną jest psychika, a także niedoskonała praca nóg przy stole.

- Przed i w czasie spotkań spalam się nerwowo i jestem za wolny na nogach - dodaje.

W ostatnich MP juniorów w Brzegu Dolnym dotarł do ćwierćfinału, jednak w rywalizacji o co najmniej brązowy medal przegrał 1:4 z Rafałem Łaszczyńskim (UKS Alfa Radzyn Podlaski).

- Nie mam szczęścia do gier w medalowej strefie - wyznaje.

W tym roku w rankingu PZTS Maciej Nowaliński po dwóch ogólnopolskich turniejach klasyfikacyjnych znajduje się na 7 pozycji.

Teczka osobowa

  • Maciej Nowaliński, wychowanek Emdeku nr 2 Bydgoszcz.
  • 18 lat, tenis stołowy uprawia od 8 roku życia.
  • Pierwszy trener: Krzysztof Kaps.
  • W rankingu PZTS w pierwszej ósemce juniorów.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski