Opinie Czytelników naszej gazety mile zaskoczyły Tomasza Golloba. - Cieszę się, że kibice doceniają, to co zrobiłem dla Polonii - mówi najlepszy polski żużlowiec.
<!** Image 2 align=right alt="Image 35613" sub="W środowisku żużlowym mówi się, że kto ma Tomasza Golloba ten ma pewny tytuł mistrza Polski...">Przypomnijmy - w piątek zaproponowaliśmy naszym Czytelnikom zabawę pod hasłem „Podpowiadamy działaczom BTŻ”. Każdy kibic mógł zabrać głos w sprawie składu Polonii na przyszły sezon. Zdecydowana większość opowiedziała się za powrotem do grodu nad Brdą Tomasza Golloba.
Nie mówi „nie”
- Właśnie czytam „Express” i jestem mile zaskoczony - powiedział nam żużlowiec, kiedy zadzwoniliśmy do niego w poniedziałek rano. - Bardzo się cieszę, że kibice Polonii pamiętają ile zdrowia tutaj straciłem i ile zdrobiłem dla ich klubu. Chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować.
- Czy jest szansa, aby spełniły się życzenia kibiców? - zapytaliśmy.
<!** reklama left>- Szansa jest zawsze. Nigdy nie mówię „nie”. Chciałbym zakończyć karierę w swoim rodzinnym mieście - stwierdził Gollob.
- A rozmawiał pan z działaczami BTŻ na ten temat? - nie dawaliśmy za wygraną.
- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Proszę mnie zrozumieć. Powiem tylko tyle, że jest kilka klubów, które są mną zainteresowane - zakończył Gollob.
Z Karkosikiem nie wygramy
Nie jest tajemnicą, że jednym z klubów, który chce zakontraktować Tomasza jest KS Toruń. Pieniądze się znajdą, bo do sponsorowania zespołu z grodu Kopernika przymierza się Roman Karkosik, jeden z najbogatszych biznesmenów w Polsce.
Ostatnie trzy sezony Gollob spędził w tarnowskiej Unii, której głównym sposnorem była Rafineria Trzebinia. Prezesem firmy (i klubu) był Grzegorz Ślak, wielki entuzjasta talentu młodszego z braci. Do Ślaka należy patent na produkcję biopaliw - jedyny, który przeszedł pozytywne testy w Polsce. W styczniu Ślak został prezesem firmy Skotan, która należy do Romana Karkosika.
Z tym ostatnim żużlowca łączą ponoć wspólne interesy. Od 2002 roku Gollob jest bowiem właścicielem kilku stacji benzynowych w okolicach Bydgoszczy, a po zakończeniu kariery chciałby rozbudować ich sieć.
Jednak nie tylko Toruń chciałby mieć w swoich szeregach naszego najlepszego jeźdźca. Z Golloba rezygnować nie zamierza też Unia Tarnów.
- Jeżeli w żużel wejdzie Roman Karkosik, to raczej go nie przelicytujemy - twierdzi Leszek Tillinger, wiceprezes BTŻ Budlex Polonia.
Jeśli nie Gollob, to kto? W Bydgoszczy zostaną Andreas Jonsson, Piotr Protasiewicz, Emil Sajfutdinow, Krzysztof Buczkowski i Marcin Jędrzejewski (trzej ostatni mają ważne kontrakty). Blisko przedłużenia kontraktu jest także Robert Kościecha.
Kto obok Jonssona?
Polonia ma miejsce dla jeszcze jednego zawodnika z cyklu Grand Prix. Ostatnio wydawało się, że najbliżej Budleksu jest Matej Zagar. Słoweniec nie może się jednak zdecydować w ilu spotkaniach miałby wystartować (BTŻ chciałby widzieć go we wszystkich meczach). Dla Zagara priorytetem są jednak występy w lidze narodowej oraz na Wyspach Brytyjskich. Podobnie jest z Bjarne Pedersenem. Pojawiły się też informacje, że w grodzie nad Brdą mogliby jeździć Ryan Sullivan lub Rune Holta. Działacze nie chcą zdradzać na razie żadnych szczegółów.