Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godzeni są uczeń z nauczycielką i była dyrektorka domu dziecka z miastem [MEDIATORZY]

Grażyna Ostropolska
W bydgoskim sądzie trwa proces naboru mediatorów. Czy nowa ustawa zmieni mentalne podejście przeciętnego Kowalskiego do zawarcia ugody?
W bydgoskim sądzie trwa proces naboru mediatorów. Czy nowa ustawa zmieni mentalne podejście przeciętnego Kowalskiego do zawarcia ugody? Tomasz Czachorowski
Od 1 stycznia 2016 r. sąd ma obowiązek namawiać zwaśnione strony do podjęcia mediacji na każdym etapie postępowania. I to już się dzieje. Bydgoski sąd szuka mediatorów Wcześniej korzystano z list mediatorów innych podmiotów, teraz tworzy się własną.

[break]
Nowa ustawa wspomagająca polubowne metody rozwiązywania sporów działa zaledwie od dwóch miesięcy, ale w bydgoskich sądach już ją widać.

Na pierwszej rozprawie Kamila B., ucznia z bydgoskiego „Elektryka”, oskarżonego o złośliwe nękanie nauczycielki matematyki, sędziemu udało się nakłonić strony do ugody, wyznaczając im mediatora z kilkunastoletnim stażem i dając na polubowne rozwiązanie sprawy kilka tygodni. Przypomnijmy, że w listopadzie Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy wojewodzie kujawsko-pomorskim ukarała matematyczkę naganą za używanie wulgaryzmów na lekcjach. Uczniowie zarejestrowali je „komórką”, a Kamil B. dołączył nagrania do skargi na nauczycielkę. Ta oskarżyła ucznia o złośliwe niepokojenie poprzez „chodzenie za nią, wystawanie pod klasą i odgrażanie się, że poda ją do sądu i telewizji”. Zapadł wyrok nakazowy: 500 zł grzywny dla Kamila, ale ten wniósł sprzeciw i sprawa (o wykroczenie z art. 107 k.w.) toczy się normalnym trybem. Sędzia wzywając strony do mediacji, przekonywał, że gdyby proces wykazał znamiona mobbingu w zachowaniu ucznia, to byłby on sądzony za przestępstwo, a nie za wykroczenie, a to poważna sprawa. Matematyczce uświadomił, że i jej sytuacja nie jest klarowna, skoro konsekwencją skargi ucznia było wymierzenie jej kary dyscyplinarnej.

Skutkiem tego wywodu była

zgoda na mediację,

a jaki będzie jej skutek, dowiemy się na rozprawie 4 kwietnia.

Nowością w sądzie jest proponowanie mediacji w końcowym etapie procesu. Do takiej sytuacji doszło na ostatniej rozprawie Renaty W., która wystąpiła przeciw gminie Bydgoszcz o przywrócenie jej do pracy i zapłatę. Przypomnijmy, że pani W. prowadziła Rodzinny Dom Dziecka na Osowej Górze (była jego dyrektorem). Placówkę tę rozwiązano, bo zdaniem szefowej MOPS kobieta miała się znęcać fizycznie i psychicznie nad podopiecznymi. Te oskarżenia, które Renata W. przypłaciła utratą zdrowia i pracy, okazały się nieprawdziwe, bo 28 grudnia ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe umorzyła dochodzenie „w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania nad wychowankami RDD” z braku znamion przestępstwa.

Na ostatniej rozprawie w sądzie pracy zeznawały pracownice MOPS, m.in. psycholog Magdalena W., która już w ośrodku pomocy nie pracuje. To ona sporządzała notatki z rozmów z wychowankami, którzy mieli podobno oskarżać W. o znęcanie.- Z zachowania powódki wynikało, że ja i inni pracownicy MOPS są niekompetentni, a w czasie naszych spotkań często była obecna psycholog z ośrodka adopcyjnego, która była dla pani W. guru, a to kładło się cieniem na naszą relację - zeznała psycholog. Powódka przekazała sądowi list od wychowanki, które, zdaniem psycholog, miała się na nią skarżyć. - Z tego listu wynika serdeczny stosunek emocjonalny, sprzeczny z tym, co autorka listu mówiła mi w wywiadzie - przyznała świadek Magdalena W.

Sędzia zaproponowała stronom procesu (gminę reprezentował radca prawny Urzędu Miasta) mediację. Pierwsze polubowne rozmowy mają się odbyć w przyszłym tygodniu.

W 2015 r. żadna z 16 mediacji w SO w Bydgoszczy w sprawach cywilnych nie zakończyła się ugodą. - sędzia Włodzimierz Hilla

Pytamy Włodzimierza Hillę, rzecznika Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, o

skuteczność mediacji

- W 2015 r. roku w Sądzie Okręgowym wszczęto 16 mediacji w sprawach cywilnych, ale żadna nie zakończyła się ugodą. Lepiej było w sprawach gospodarczych, gdzie 27 na 124 zakończyło się ugodą. W Sądzie Rejonowym polubownie zakończyły się 3 na 44 mediacje w sprawach cywilnych - informuje sędzia Hilla. Aktualnie trwa nabór mediatorów, bo... - Wcześniej sąd nie prowadził listy, tylko korzystał z tych prowadzonych przez inne podmioty - słyszymy od rzecznika. Jeden z najstarszych mediatorów w sprawach karnych twierdzi, że na 2800 polubownych rozmów 80 proc. zakończył ugodą. Dementuje informacje, że mediatorzy to bogacze. - Za przeprowadzenie mediacji dostaję ryczałtowo 120 zł i 20 zł na doręczenie wezwań. Na wyjazd w teren otrzymuję od 30 do 80 zł za przejechanie 100 km - mówi. Skromne wynagrodzenie sprawia, że nie stać go na wynajęcie mediacyjnego lokalu. Lepiej mają mediatorzy w sprawach cywilnych. Mogą dostać od sądzących się stron 1 proc. wartości sporu, ale nie więcej niż 1000 zł.

Warto wiedzieć: Kto może być mediatorem?

Mediatorem może zostać osoba, która:

- ukończyła 26 lat, ma wiedzę i umiejętności w zakresie prowadzenia mediacji, rozwiązywania konfliktów i nawiązywania kontaktów międzyludzkich,

- nie była prawomocnie skazana za umyślne przestępstwo (także skarbowe)

- daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków, zna dobrze język polski i zostanie wpisana na listę stałych mediatorów, prowadzoną przez prezesa Sądu Okręgowego lub inną uprawnioną instytucję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!