Policjanci z częstochowskiego Centralnego Biura Śledczego Policji relacjonują, że do potężnego laboratorium wytwarzającego klefedron dotarli dzięki zatrzymaniu 3 lipca pod Łodzią mężczyzny, w którego samochodzie - audi - znaleźli aż 14 kg klefedronu (4CMC). Przewoźnik zarzuty obrotu substancjami stanowiącymi zagrożenie dla zdrowia i życia usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności, a policjanci określają charakter sprawy jako "rozwojowy".
Czytaj również: Zwłoki 19-latki w hotelu w Baninie. Przyczyną zgonu dopalacze? [wideo]
Dzięki zatrzymaniu kuriera, funkcjonariuszom udało się odkryć w hali produkcyjnej potężne laboratorium wytwarzające zakazaną substancję pod Bożympolem Małym (okolice Wejherowa). Na miejscu zabezpieczono 135 kilogramów gotowego produktu, półprodukty i sprzęt laboratoryjny. Wartość ujawnionych substancji psychoaktywnych policja szacuje na ponad 7 mln zł.
Beczki z niebezpieczną substancją w Bożympolu Małym. Duża akcja CBŚ, policji i straży
- Z takiej ilości, można było wyprodukować ponad 900 tys. porcji tej trucizny. Zabezpieczanie substancji, jak również wywożenie niebezpiecznych chemikaliów trwało kolejne kilka dni - tłumaczy Rafał Marczak z CBŚP.
Zabezpieczanie substancji, jak również wywożenie niebezpiecznych chemikaliów trwało kilka dni. Zamknięto ujęcie wodne dla mieszkańców dwóch miejscowości, ze względu na ewentualne jej skażenie
I dodaje: - O tym, jak niebezpieczne było stężenie środków chemicznych w hali i jej okolicach świadczy, iż dopiero po dwóch dniach można było wejść do środka, nie narażając życia i zdrowia policjantów i innych służb, pracujących na miejscu. Lokalizacja sprawiła, że zamknięto ujęcie wodne dla mieszkańców dwóch miejscowości, ze względu na ewentualne jej skażenie.
Czytaj też: Rodzinny handel dopalaczami w Gdańsku