https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gęsi znów kluczą z grypą

Katarzyna Kaczór
Zbliżające się jesienne przeloty ptaków przypomniały o niebezpieczeństwie ponownego pojawienia się ptasiej grypy.

Zbliżające się jesienne przeloty ptaków przypomniały o niebezpieczeństwie ponownego pojawienia się ptasiej grypy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 34116" sub="Walka z ptasią grypą w czasie zimy była dla służb weterynaryjnych doskonałą lekcją, jak w podobnych sytuacjach postępować w przyszłości">W przyszłym tygodniu służby porządkowe i Centrum Zarządzania Kryzysowego spotkają się, aby omówić strategię działania w przypadku wystąpienia w regionie ognisk groźnego wirusa.

- Nie ma powodu do paniki, ponieważ nic groźnego na razie się nie dzieje - zapewnia Lech Kubera z Kujawsko-Pomorskiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego. - Sześćdziesiąt martwych kawek w Brodnicy o niczym nie świadczy. Ten gatunek jest raczej odporny na wirusa grypy. Zgony wśród ptaków zdarzają się dosyć często, a ich powodem są różne choroby i zmęczenie. Jesień to pora roku, w której nad Polską przelatuje sporo dzikiego ptactwa, zwłaszcza gęsi. Chcemy przypomnieć sobie zasady bezpieczeństwa i procedury, których należy przestrzegać. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia z pierwszego półrocza 2006 roku. Zaszły jednak pewne zmiany. Zamierzamy przeprowadzać akcję izolowania ognisk wirusa bez blokowania ruchu na terenie miasta. Prawdopodobnie strefy zamknięte będą miały ograniczony zasięg. Maty umieścimy jedynie w okolicy ferm drobiu. Każdy przypadek zgonu ptactwa dzikiego, wodnego oraz drapieżnego będzie oczywiście badany.

<!** reklama left>- Zagrożenie istnieje, głównie ze względu na porę roku. Zapaliło się właśnie żółte światło - twierdzi Roman Ratyński, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii. - Przypominam o zasadach postępowania z surowym mięsem drobiowym. Ostrożność jest zawsze wskazana. Proszę nie dokarmiać łabędzi. Na Zachodzie obowiązuje surowy zakaz dokarmiania dzikich ptaków wodnych. U nas jest inaczej.

- Mamy stan wzmożonej ostrożności - mówi dr Piotr Indykiewicz, ornitolog z katedry zoologii ATR. - Wkrótce rozpoczną się profilaktyczne badania odchodów 85 kaczek z Bydgoszczy. Należy pamiętać, że ptasia grypa to przede wszystkim choroba ptaków. Możliwość przeniesienia się wirusa na ludzi jest minimalna. Człowiek musiałby mieć kontakt ze śliną, odchodami lub krwią chorych ptaków. Musiałby też mieć obniżoną odporność na wirusy. Ryzyko jest zatem niewielkie. Jeśli chodzi o migrację, to ptaki, które teraz przelatują nad Polską, są po okresie lęgowym, nie mogą więc być nosicielami wirusa. Jeśli padają, to ze zmęczenia. W kwestii ptasiej grypy zalecam zdrowy rozsądek.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski