W swoim oświadczeniu Małgorzata Gersdorf powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego, który zapadł 5 grudnia. Stwierdzono wówczas, że „Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz uznano, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego, należy jednoznacznie stwierdzić, że kontynuowanie działalności przez Izbę Dyscyplinarną stanowi poważne zagrożenie dla stabilności porządku prawnego w Polsce”.
Gersodrf wzywa sędziów Izby do nieorzekania
I prezes Sądu Najwyższego wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej do powstrzymania się od
wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach, w celu zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych oraz uniknięcia „chaosu prawnego”. Zaapelowała przy tym o o podjęcie natychmiastowych działań ustawodawczych służących rozwiązaniu problemów leżących u podstaw zapadłych orzeczeń.
Dodała, że „kontynuowanie przez sędziów Izby Dyscyplinarnej czynności orzeczniczych w sprawach zawisłych przed tą Izbą może w przyszłości skutkować koniecznością wypłaty przez Polskę na rzecz stron tych postępowań zadośćuczynienia za naruszenie prawa do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą”.
Wyrok TUSE
Apel Małgorzaty Gersdorf jest pokłosiem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zapadł w listopadzie. Wówczas unijny sąd uznał, że to polski Sąd Najwyższy musi ocenić niezawisłość Izby Dyscyplinarnej SN.
Wcześniej polski Sąd Najwyższy skierował do TSUE pytania o niezawisłość Izby Dyscyplinarnej SN. Jej sędziów powołuje obecnie Krajowa Rada Sądownictwa, która zdaniem naczelnego organu polskiej władzy sądowniczej nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej (sędziów KRS wybiera obecnie Sejm).
TSUE miał określić, czy sposób utworzenia Izby Dyscyplinarnej był zgodny z prawem unijnym. Dziś uznał jednak, że to polski Sąd Najwyższy powinien zdecydować, czy Izba jest organem niezależnym i ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
