https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie w Bydgoszczy jest najwięcej bezdomnych?

Krzysztof Błażejewski
Dariusz Bloch
Choć tegoroczny maj jest wyjątkowo zimny, to jednak za dnia słoneczko potrafi przygrzać. Znak to dla wielu, że już można pożebrać na ulicach…

Weekendowy poranek, na ulicach ruch znikomy. Przechodniów i samochodów niewiele. Na mój widok ożywiają się dwie skulone postaci na pustym placu naprzeciwko dworca PKP Bydgoszcz Główna.

Idę jednak dla nich za szybko, w połowie drogi rezygnują z zaczepienia mnie. Za to z bramy pierwszego domu przy ulicy Dworcowej wychyla się charakterystyczna, zaniedbana postać.

Znaleziono zwłoki na terenie dawnej "Jutrzenki"

- Papieroska, panie kierowniku! - mówi bezdomny. Za nim w mrocznej bramie widać kolejne postaci.

- Pięćdziesiąt groszy, tylko pięćdziesiąt! - domaga się ode mnie człowiek stojący w kolejnej bramie. Kiedy mijam go bez żadnej reakcji, posyła za mną „wiązankę dziękczynną”.

Złotówkę na wino

Przed wieżowcem dawnej „Eltry” drogę zastępuje mi kolejny „stacz”: - Powiem prawdę - obiecuje z daleka. - Brakuje nam na wino złotówki. Bądź pan dobrym człowiekiem...

Dworce kolejowe „od zawsze” były najlepszym miejscem - przechowalnią dla osób bezdomnych, także w czasach PRL-u, kiedy oficjalnie takich obywateli nie było. Jednak ostatnio Służba Ochrony Kolei jest coraz bardziej stanowcza i sprawna. Pewnie dlatego bydgoscy bezdomni unikają okolic bezpośrednio przylegających do dworca, koncentrując się na poszukiwaniu „jeleni”, jak sami często mówią o ludziach nad nimi się litujących, na ulicy Dworcowej.

- Ich ulubionym miejscem są m.in. okolice „Biedronki” przy ulicy Sobieskiego - mówi nasza Czytelniczka, mieszkająca w pobliżu. - Tam proszą, żeby im kupić coś do jedzenia i chętnie to robię. Wśród nich nie wszyscy są alkoholikami.

Zgłoszeń nie było

- Zimą to jest z nimi spokój - denerwuje się Czytelnik często korzystający z usług PKP. 
- Wiosną i latem za to nie ma dnia, żeby mnie ktoś tam nie zaczepił. Że też ani policja, ani Straż Miejska nie potrafią sobie z nimi dać rady...

- Boję się tamtędy chodzić 
- skarży się starsza bydgoszczanka. - Zawsze przechodzę na drugą stronę ulicy. Nie chcę słuchać zaczepek, czasem wyzwisk.

Ale obraz bydgoskiej bezdomności jest bardzo złożony. W gronie tym są różni ludzie...

- Z konieczności przez miesiąc muszę się błąkać po ulicach - wyjaśnia jeden z bezdomnych. Wygląda schludnie i czysto. - Chodzę na darmowe posiłki, ale to dla mnie za mało, więc czasem proszę, żeby mi ktoś coś kupił. Mieszkam normalnie w schronisku - dodaje 
- ale teraz odbywam karę za to, że pojechałem na weekend do siostry i u niej w domu wypiłem trochę alkoholu. Po powrocie do schroniska nikt mnie alkomatem nie badał, ale po pewnym czasie kazali mi dmuchnąć i wówczas zostałem oskarżony o to, że piłem w schronisku. A to równa się pożegnaniu na miesiąc z tym miejscem. Mam wielki żal o niesprawiedliwe potraktowanie... - mówi.

Wystarczy zadzwonić

- W maju, jak dotąd, nie mieliśmy żadnego zgłoszenia o żebractwie na Dworcowej - mówi rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej Arkadiusz Bere-szyński. - To zjawisko nie jest nam, rzecz jasna, obce. Wcześniej wysyłaliśmy patrole wspólnie z policją, ale to okazało się mieć niewielki sens, bo żebrzący chowali się przed nimi i czekali, aż patrol odejdzie. Na pewno tak tego problemu nie zostawimy, już się zwróciliśmy z prośbą do obsługi moni-toringu miejskiego o szczególne zwrócenie uwagi na tego typu przypadki. Czekamy również na sygnały od przechodniów pod numerem telefonu 986.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

ż
żenada
Skoro wiedza, ze i tak przed pojazdem beda sie chowac (co logiczne), to naprawde tak trudno wpasc na pomysl patroli pieszych? A jeśli i to nie pomoze to lapaac tych pasozytow po cywilu. Expediowac ich daleko poza przestrzen publiczna!
M
Miras
Oto cała prawda o naszej Straży Miejskiej. Sami nie pojadą, nie sprawdzą..... bo problemu nie ma, bo.... nie ma zgłoszeń.!! Żenada.!!
P
PO
A no Komorowski pisał do "bulu", aż nie idzie przeczytać
t
tom
Kto Ci każę żebrać PIS dziadu z dobrej zmiany
C
Chrabia
To nie sztuka zabić kruka, ale złapać gołym haczykiem... frajerskiego KRUKA.
K
Kruk
"Nie ma" piszemy rozdzielnie. Chyba chodziłeś do PiS-wskiej szkoły, bo w PRL uczyli poprawności w stylu, gramatyce i ortografii.
t
tego nie da się ukryć
Nasz wierszokleta, to zaPOmniał, że to czerwone gołodupki przy okrągłym stole się uwłaszczyli na Naszym Wspólnym Majątku Narodowym i teraz rżną ważnych panów biznesmenów z niepełnym wykształceniem podstawowym jak Huk z metodą na wnuczka, albo tańczący walca wiedeńskiego śp. Baranina - i im POdobne. Bardzo Dobra Zmiana już zlikwidowała ubóstwo wśród Dzieci z 500+ a Bezdomnym zapewniła na razie Bezpłatną Opiekę Lekarską i Hospitalizację i to zaledwie w 1/2 tora roku !!! Gdy natomiast czerwona zaraza przez 28 lat palcem nie kiwnęła w bucie dla Polaków, nabijając sobie kabzę. Czemu to autor nie przyczepi się do czerwonych konowałów, które to POzbawiły bezdomnych Łaźni Miejskiej na Ks. Ignacego Skorupki 2 aby mogli się kąpać za darmo, przecież tę łaźnię wybudowano przed wojną dla ubogich, gdzie II Najjaśniejsza RP trwała niespełna tylko 19 lat !!! Lekarze jak chcą swoje mieć gabinety to niech sobie budują skolko ugodno, przecież im nikt nie zabrania.
z
znawca
obijajajacy się /nigdy ich nie ma / ul.Zamouskiego 2
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski