https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdy sąsiad robi zadymę, albo wiesza pranie na balkonie...

Katalog zakazów w regulaminach spółdzielni jest imponujący. Nie można suszyć bielizny na widoku, hodować królików, drobiu i gołębi.
Katalog zakazów w regulaminach spółdzielni jest imponujący. Nie można suszyć bielizny na widoku, hodować królików, drobiu i gołębi. Sławomir Kowalski
Ruch na klatce zaczynał się popołudniami i kończył nad ranem. Klienci „studentek” mylili domofony i drzwi, pakując się do mieszkań coraz bardziej przerażonych sąsiadów.

Agencja towarzyska za ścianą to w katalogu nieszczęść mieszkaniowych najwyższa kategoria. Polskie prawo zakazuje czerpania zysków z nierządu, ale nie samej prostytucji. Jeśli dwie „studentki” zorganizują nam, brzydko mówiąc, burdel za ścianą, można pójść z nimi na wojnę albo grzecznie monitować do spółdzielni.

- Kilka agencji udało się nam wykurzyć z naszych budynków - Czesław Degórski, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Kopernik” w Toruniu, przyznaje, że problem wraca co jakiś czas. Agencje muszą się gdzieś przenosić. Ostatnio wykurzono jedną z ul. Legionów, pomogła policja. SM „Kopernik” zawsze zgłasza takie przypadki.

Fora internetowe uginają się od porad, co zrobić z agencją towarzyską za ścianą. Skuteczny podobno bywa monitoring na klatce, choćby atrapa. Klientów odstraszy, ale czy towarzystwo się wyniesie? Z tym bywa różnie. „Studentki” zwykle płacą za wynajem z góry.

Gacie na balkonie

„Przynosicie nam wstyd i ujmę, zawieszając cały balkon po sufit, bielizną osobistą, czy chcecie się pochwalić, że ją posiadacie?” - taki pełen oburzenia list dostali lokatorzy z jednej ze szczecińskich wspólnot. Problem jest ogólnopolski. Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa, jedna z największych w Bydgoszczy w swoim regulaminie porządku domowego ma nawet osobny rozdział pn. „Pranie i suszenie bielizny”. Wieszać można, ale tylko do wysokości balustrady. Podobnie jest w spółdzielniach w Toruniu.

Ujadający całymi dniami pies sąsiadów to z kolei sprawa dla straży miejskiej. Problem reguluje prawo miejscowe, które jasno mówi, że domowe zwierzęta nie mogą być uciążliwe dla innych. - Mandat to ostateczność, najpierw rozmawiamy z właścicielem psa - zaznacza Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich strażników.

Od 20 do 500 złotych dostać można od straży miejskiej za uciążliwe hałasowanie. Rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu, Jarosław Paralusz, radzi, żeby powoływać się na Kodeks wykroczeń, art. 51, który zakazuje hałasowania w nocy i zakłócania porządku publicznego w dzień.
Cisza nocna w godz. 22-6 owszem, obowiązuje, ale głównie w regulaminach spółdzielni.

Grillowanie bez ogródka

Sąsiada, który kopci grillem na balkonie możemy postraszyć prezesem spółdzielni.
- W polskim prawie nie ma, niestety, uregulowań, które jasno mówiłyby, że grillować na balkonie nie można - ubolewa Czesław Degórski z SM „Kopernik”. Zdaniem wiceprezesa możemy powołać się na uciążliwość związaną z dymem i zapachem. Odsyła do regulaminu prawa sąsiedzkiego w Kodeksie cywilnym. Idąc na wojnę z sąsiadem dobrze jest przestudiować zapisy (art. 143-154).

Przypadków jak z Poznania, gdzie właściciel urządził w mieszkaniu wędzarnię, w spółdzielniach w regionie nie pamiętają. Zdarzają się gabinety stomatologiczne i biura rachunkowe, najczęściej legalne, zakładane za zgodą spółdzielni i mieszkańców. W SM „Kopernik” pamiętają za to dość dramatyczny przypadek z ul. Gagarina, gdzie właściciel mieszkania, próbując zbić rachunki, wodę z instalacji C.O. ochładzał poza obiegiem, kierując ją w podłogę, gdzie miał osobną instalacją. Zalał sąsiadów i uszkodził całą instalację C.O.

Gdy zagrożone jest bezpieczeństwo budynku lub mieszkania, prawo spółdzielcze pozwala zarządcy nawet bez zgody właściciela wejść do mieszkania ze ślusarzem, oczywiście w asyście policji.

Powiedzenie „wolność Tomku w swoim domku” ma swoje granice, wyznaczane zapisami prawa oraz zdrowym rozsądkiem.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
RTR
Ludzie, nic wam do tego co sąsiad ma na balkonie. Dopóki swoim mieszkaniem notorycznie nie zakłóca waszego to nic wam do tego. Jeżeli sąsiad suszy gacie na swoim balkonie to pewnie dlatego że nie ma innego wyjścia. Jak zrobi domówkę raz na kilka miesięcy, to też powinniście być wyrozumiali w końcu mieszkacie we wspólnocie a nie w domku jednorodzinnym. Z drugiej strony niech każdy się zastanowi czy to co robię może przeszkadzać sąsiadom i czy mogę zrobić to inaczej, by efekt oddziałujący był jak najmniejszy. Czasem wystarczy podłożyć zwykłą ścierkę pod deskę do tłuczenia kotletów, czasem wystarczy zamknąć okna na czas słuchania muzyki, czasem wystarczy sprawić sobie wygodne kapcie a drewniane chodaki odłożyć na inne okazje. Czasem wystarczy brać prysznic do 22 a nie o 2 w nocy itd. Wiadomo, że nie zawsze się da, ale uwierzcie wtedy sąsiedzi będą wyrozumiali. Mnie kiedyś uratował dobytek wścibski sąsiad. Okazało się że on po prostu ma taki styl bycia (bardzo bezpośredni) i w ten sposób zagadywał, (np gdy wyjeżdżaliśmy i mijaliśmy się na klatce rzucił "Witam, wypad za miasto na weekend?". Często mnie irytowało takie jego zachowanie. Żeby nie wyjść na gbura wdawałem się w polemikę. Pewnego razu przyszła "ekipa wymieniająca drzwi". Na 3 piętrze powiesili folię w drzwiach i wynieśli cały dobytek, a mnie uratował sąsiad. Był taki "wścibski", że zrezygnowali.
h
haha
no to zrob tak, hahaha, mysle, ze szybko sie przekonasz w jakim jestes bledzie.
T
To ja
Społeczeństwo...Tylko marzyć o domku jednorodzinnym !
j
jatoja
A nasi sąsiedzi w ubiegłym roku wieszali pranie (również gacie itp) na klatce schodowej! No rozumiem, że ich w końcu zlicytują ale jeszcze do meliny się nie przenieśli. I na dodatek trójka bachorów i wydzierająca ryja matka. Patologia
k
kamilos
Niestety nikt nikomu już nie zabroni kupić sobie perkusji, młota pneumatycznego czy estradowych kolumn i nawalać od 6 do 22 w swoich 4 ścianach, nie zważając na sąsiadów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski