Dwóch policjantów zostało zatrzymanych w październiku 2019 roku w Gdańsku. Według ustaleń śledczych, funkcjonariusze poniżali, grozili i używali przemocy wobec osób, u których podejmowali interwencję. Ponadto swoje działania nagrywali telefonem komórkowym. Obu policjantom zarzucono przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych. Grozi im do 10 lat więzienia - czytamy w Onecie.
"Czarne owce zdarzają się w każdym zawodzie. Ale byłem w szoku, gdy usłyszałem, że chodziło akurat o nich. Znałem ich normalne akcje, ich interwencje wz. z przemocą w rodzinie można było stawiać za wzór. Opanowani, spokojni. Wydawało się, że mają empatię, umiejętności, byli wykształceni. A później pokazały się te ich filmy i po prostu trudno to nawet komentować. Nie wiem, dlaczego to robili" - mówi anonimowo funkcjonariusz policji w rozmowie z Onet.pl.
Źródło: Onet.pl
