Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz łupkowy pod ochroną

Jacek Kiełpiński
- Czego oni się boją? - zastanawiali się głośno mieszkańcy okolicznych terenów, stojący w długiej kolejce przed szkołą w Gortatowie obserwowani uważnie przez licznych ochroniarzy.

- Czego oni się boją? - zastanawiali się głośno mieszkańcy okolicznych terenów, stojący w długiej kolejce przed szkołą w Gortatowie obserwowani uważnie przez licznych ochroniarzy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186225" sub="Początek poszukiwania gazu łupkowego. Najpierw zostanie przebadana próbka. fot. Grzegorz Olkowski">

- Jeśli ma pan w torbie kamerę, nie może pan z nią wejść - usłyszał nasz fotoreporter przekraczając bramę placówki. Ostatecznie jednak organizatorzy sobotniej imprezy, przedstawiciele kanadyjskiej firmy Talisman Energy Polska, zreflektowali się, że żadnej wojny nie będzie i odpuścili.

- Powinno im wystarczyć, że zerwali z okolicznych drzew ulotki przeciwników wydobycia gazu łupkowego, informujące o zagrożeniach - komentowano w kolejce.

„Szymkowo - 1” to pierwszy odwiert poszukiwawczy złóż gazu z łupków w województwie kujawsko-pomorskim. Prace właśnie ruszają. Przez około 60 dni 60 pracowników Nafty Piła przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu będzie drążyć ziemię na głębokość około 4300 metrów. Podczas sobotniej „uroczystości”, tak spotkanie w gortatowskiej szkole nazwał Tomasz A. Gryżewski, dyrektor ds. korporacyjnych Talismana, przekonywano o świętych, zwanych „złotymi”, zasadach firmy. Najważniejsza z nich - po pierwsze bezpieczeństwo.

Pytań nie przewidziano

Uprzedzając, niezaplanowane jednak w programie imprezy, pytania licznie zebranych mieszkańców oznaczonych opaskami na nadgarstkach, przekonywano, że poszukiwania są absolutnie niegroźne.

- Do sporządzenia płuczki wykorzystamy 1500 metrów sześciennych wody - tłumaczył Dariusz Łątka, dyrektor ds. ochrony środowiska firmy Talisman. - Pobierać ją będziemy z naszej studni, korzystającej co prawda z tego samego pokładu wodonośnego, z którego czerpie oddalone o 506 metrów ujęcie wody dla gminy Brodnica, ale nie wpłynie to w żaden sposób na jakość i zasoby wody gminnej. Płuczka ta, zawierająca niegroźny dla środowiska naturalny bentonit zostanie ostatecznie zutylizowana przez firmę Max Eko z Poznania w ramach rekultywacji składowiska odpadów pod Kaliszem. Stanie się składnikiem betonu.

O budzącym u wielu pytania i wątpliwości szczelinowaniu hydraulicznym publicznie nie mówiono. - Bo to nie ten etap - tłumaczyli przedstawiciele Talismana.

Otwór pionowy, który zostanie wykonany, kosztować będzie około 12 milionów dolarów i, jak podkreślano, wcale nie ma pewności, że inwestycja zakończy się sukcesem.

To tylko test

- Wyciągniemy rdzeń, próbkę, która zostanie dokładnie przebadana. Jeżeli, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, zawierać ona będzie węglowodory, przystąpimy do poszukiwawczego szczelinowania - poziomego odwiertu na długości do półtora kilometra. Ten zabieg jest znacznie droższy niż otwór pionowy - podkreślił w kuluarach Tomasz Maj, dyrektor Talisman Energy Polska. - Wtedy dopiero ostatecznie określimy wielkość złoża gazu. Wydobywanie go zaczniemy oczywiście dopiero po uzyskaniu koncesji. Jesteśmy, jak widać, na samym początku długiej drogi.

Oprowadzanie zainteresowanych po wyłożonym betonowymi płytami terenie pola wiertniczego, gdzie zainstalowano włoskie urządzenie Massarenti 6000E, poprzedzono szkoleniem BHP. Za największe niebezpieczeństwo uznano... rozmawianie przez telefon komórkowy, bo „można się potknąć”.

W piątkowym magazynie wrócimy do tematu. Przyjrzymy się narastającemu protestowi antyłupkowemu w okolicach sąsiadującego z Brodnicą Zbiczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!