Liczba osób wpisanych do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej za jazdę bez biletu wynosi obecnie 290,6 tys. - poinformował KRD w komunikacie. Oznacza to, jak wyjaśniono, spadek rok do roku o jedną piątą; w czerwcu 2023 r. liczba osób, które widnieją w rejestrze za niezapłacony mandat wynosiła niemal 369 tys.
W publikacji zauważono, że wraz z liczbą dłużników spadła wysokość łącznego długu, który opiewa aktualnie na prawie 417,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej wynosił 499,5 mln zł. Przekazano, że całkowita liczba nieuregulowanych zobowiązań gapowiczów w KRD wynosi obecnie 971,2 tys., a średni dług jednej osoby sięga 1437 zł.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że choć liczba zadłużonych za jazdę bez biletu ogółem spadła, to w grupie młodocianych pasażerów - osób do 18. roku życia - odnotowano zauważalny wzrost. Wskazali, że w 2024 r. doliczono się rekordowych 2288 zadłużonych pasażerów poniżej 18. roku życia, co stanowi wzrost o 60 proc. w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Ta grupa "gapowiczów" ma obecnie 3645 zobowiązań, które składają się na łączną kwotę 1,14 mln zł do zapłaty. Średni dług na osobę wynosi 500 zł. Dla porównania dodano, że w czerwcu 2022 r. dłużników z tej grupy było 391, a w 2023 r. było to 1417 osób.
- Samorządy coraz skuteczniej egzekwują pieniądze za mandaty od jeżdżących bez ważnego biletu. W ciągu roku braki z tego tytułu w całej Polsce zmniejszyły się o ponad 81 milionów złotych. To znacząca kwota, za którą można kupić nawet kilka nowych tramwajów - zauważył prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
W raporcie zwrócono uwagę, że dwie najbardziej zadłużone grupy to osoby w wieku 26-35 i 36-45 lat. Z tej pierwszej do KRD wpisano pasażerów 79,1 tys., którzy zalegają kwotą 118 mln zł (średnio 1489 zł na osobę), a w tej drugiej liczby te wynoszą odpowiednio 76 tys. osób i 119,4 mln zł długu. W przypadku grupy osób od 18 do 25 roku życia doliczono się 34,7 tys. dłużników, którzy muszą oddać 32,6 mln zł za niezapłacone mandaty.
Zauważono też, że niewielu gapowiczów jest wśród emerytów - do KRD za jazdę bez biletu wpisane jest 15,1 tys. osób z tej grupy, a ich dług sięga 17,4 mln zł. W komunikacie zaznaczono, że osoby powyżej 65 roku życia i na emeryturze mają często tańsze lub bezpłatne przejazdy.
Jakie były wpływy z kar za "jazdę na gapę" w I kwartale br. w Bydgoszczy?
Z danych KRD wynika, że wzrasta liczba gapowiczów do 18 roku życia. Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, informuje, że w Bydgoszczy na szczęście tego problemu nie ma, bo u nas bilety są wyjątkowo tanie dla uczniów - 10 zł miesięcznie lub 100 zł rocznie,
- Od 1 stycznia złapanych zostało prawie 3500 osób, które nie zapłaciły za przejazd komunikacją. Najpierw wysyłane są przypomnienia o obowiązku dokonanie opłaty dodatkowej w wysokości ponad 300 zł. Jeżeli to nie pomaga, to sprawa trafia do sądu a następnie może być wszczęte postępowanie komornicze. Od początku roku zaległości za nieopłacenie biletu wynoszą ponad 400 tys. zł. Trzeba pamiętać, że na przejazdach bez biletu, tracimy wszyscy jako mieszkańcy. Te pieniądze można byłoby przeznaczyć na dodatkowe kursy autobusów czy tramwajów - twierdzi Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji publicznej w Bydgoszczy.
Bilety w autobusach i tramwajach w Bydgoszczy sprawdza tylko 16 kontrolerów.
