Francuski specjalista ostrzega: kraj stracił kontrolę nad epidemią po tym, jak zgłoszono 52 tys. nowych przypadków koronawirusa, a kraje Europy wprowadzają kolejne ograniczenia, by spowolnić rozprzestrzeniania się zarazy.
Dr Jean-François Delfraissy, szef rady naukowej, która doradza rządowi Francji w sprawie wirusa, twierdzi, że kraj jest w bardzo trudnej, wręcz krytycznej sytuacji.
- Prawdopodobnie każdego dnia pojawia się ponad 50 tys. nowych zakażeń. Nasze szacunki są bliższe 100 tysiącom - mówił Delfraissy radiu RTL.
Francja najbardziej doświadcza teraz pandemii. Ogłosiła stan wyjątkowy na początku miesiąca i od września nakłada kolejne ograniczenia, by zmniejszyć presję na szpitale, w których pacjenci z COVID-19 zajmują połowę łóżek na oddziałach intensywnej terapii.
Dr Eric Caumes, szef oddziału zakażeń w paryskim szpitalu Pitie-Salpetriere, jest zdania, że w kraju znów powinien zostać ogłoszony lockdown.
- Straciliśmy kontrolę nad epidemią i to nie wczoraj - mówił na antenie Franceinfo. - Straciliśmy ją już kilka tygodni temu.
W tej sytuacji wielu dziwi zróżnicowany sposób walki z pandemią w tym kraju. Poszczególne regiony, departamenty różnią się, jeśli chodzi o rodzaj obostrzeń. W Lyonie od kilku tygodni zamknięte są siłownie i baseny. Z kolei w Nantes są one czynne na okrągło, dzień i noc.
W Bordeaux można grać w piłkę na hali, mieszkańcy z Tuluzy mogą z kolei o tym jedynie pomarzyć. Dziś 54 departamenty objęte są we Francji godziną policyjną, co oznacza, że większość Francuzów powinna między 21 a 6 rano przebywać w domach. I tak ma być przez półtora miesiąca.
Problem ma cała Europa, liczba śmiertelnych ofiar wirusa przekroczyła 250 tys., według danych Uniwersytetu Johna Hopkinsa.
W tej sytuacji wysoki rangą urzędnik Światowej Organizacji Zdrowia mówi, że można by uniknąć krajowych blokad, jeśli ludzie będą skłonni do poświęceń.
Maria Van Kerkhove, szef techniczny WHO ds. COVID-19, powiedziała, że ma nadzieję, iż kraje użyją innych narzędzi do zatrzymania transmisji, w tym wzmocnienia systemów nadzoru, testowania i śledzenia kontaktów z zakażonymi.
- Możemy uniknąć blokad w poszczególnych krajach – twierdzi Van Kerkhove.
Dodała, że ludzie powinni brać odpowiedzialność za codzienne decyzje, takie jak ta, czy chodzić do zatłoczonych miejsc, unikać zamkniętych pomieszczeń i odkładać spotkania towarzyskie.
