https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fach coraz bardziej elitarny?

Sławomir Bobbe
Jeśli zawodowy kierowca wożący pasażerów chce być nim dalej, musi ukończyć 280-godzinny kurs i zapłacić za niego 5 tysięcy złotych.

Jeśli zawodowy kierowca wożący pasażerów chce być nim dalej, musi ukończyć 280-godzinny kurs i zapłacić za niego 5 tysięcy złotych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 121977" sub="- Żeby zbudować zaplecze do egzaminów, wymagane przez rozporządzenie, potrzeba około 8 milionów złotych. Dlatego kursantów wozić będziemy na podpoznańskie lotnisko Bednary - mówi Jan Pliszka, szef szkoły Agora-Miraż
/ Fot. Tadeusz Pawłowski">- Jesteśmy świętsi od papieża i choć Unia nam tego nie nakazuje, decydujemy się na maksymalne limity – mówi o nowych przepisach (szczegóły w ramce) Robert Dziubich, zastępca dyrektora ds. eksploatacyjnych MZK w Bydgoszczy.

- Kurs kosztuje ponad 5 tysięcy i trwa 280 godzin. Nawet gdyby prowadzić go przez 8 godzin dziennie, to zajmie miesiąc - mówi Roman Walerczak, z bydgoskiego Polskiego Związku Motorowego.

Problem w tym, że w naszym mieście nikt takiego szkolenia jeszcze nie zorganizował. - Nie mamy ani trenażera, ani płyty poślizgowej. Szkolić się więc nie ma gdzie. Dopiero przymierzamy się do jej budowy na kartodromie - mówi Roman Walerczak. - Nikt nie będzie teraz wydawał takich pieniędzy, ludzie będą liczyć, że sfinansują to firmy, albo - bezrobotnym - urzędy pracy.

<!** reklama>Pasażerowie mogą jednak spać spokojnie, będzie miał ich kto wozić. Przynajmniej na razie. - W firmie mamy status quo - kierowcy nie odchodzą, ale też nie przyjmujemy nowych. Z czasem, gdy pójdą na emerytury, powstanie pytanie, co dalej. Koszty uzyskania kwalifikacji są tak duże, że zakład nie weźmie kosztów szkoleń nowych kierowców na siebie, będą musieli za ich uzyskanie zapłacić sami - zapowiada Robert Dziubich. Wtedy jednak będą bardzo poszukiwani na rynku, a cena ich usług znacznie wzrośnie. Wątpliwe, aby stać było na nich MZK. - Nie rozważaliśmy tego, ale jeśli przepisy pozwolą, a sytuacja nas do tego zmusi, może zajdzie konieczność ściągania kierowców z zagranicy, na przykład z Ukrainy. Nasi kierowcy bowiem na wolnym rynku unijnym i z unijnymi papierami będą zapewne kuszeni atrakcyjnymi płacami zagranicznej konkurencji - przypuszcza dyrektor. - Teraz bardziej martwi nas, co zrobić z kierowcami, którzy muszą przejść tzw. kwalifikację okresową. Porozumieliśmy się ze związkami zawodowymi w tej sprawie - my je sfinansujemy, a kierowcy podpiszą 3-letnią „lojalkę”.

Wkrótce przed podobnym problemem staną również zawodowi kierowcy z prawem jazdy kat. C i firmy transportowe. Dla nich podobne przepisy wejdą w życie 10 września.

Warto wiedzieć

Każdy kierowca który uzyskał prawo jazdy kat. D i zamierza wykonywać płatny przewóz osób musi wykazać się teraz tzw. kwalifikacją wstępną. Jej uzyskanie kosztuje ok. 5 tysięcy złotych, kurs przygotowawczy trwa 280 godzin. Kończy go egzamin przed komisją powołaną przez wojewodę. Z kolei osoby, które kategorię tą uzyskały przed 1981 roku mają czas do września, aby wykonać skrócony, 35-godzinny kurs i dalej pracować w zawodzie (nie kończy się on egzaminem, kosztuje ok. 500 zł).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski