https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Express” testuje jezioro

Hanna Walenczykowska
Pobrane przez nas próbki (na zdjęciu red. Hanna Walenczykowska) trafiły do laboratorium MWiK
Pobrane przez nas próbki (na zdjęciu red. Hanna Walenczykowska) trafiły do laboratorium MWiK Filip Kowalkowski
W poniedziałek, tak jak obiecaliśmy, pobraliśmy próbki wody z kąpieliska w Pieckach. Jakość wody w Chmielnikach sprawdza natomiast Urząd Gminy Nowa Wieś Wielka.

Jeszcze kilka dni temu najbardziej ulubione przez bydgoszczan kąpieliska w Pieckach i Chmielnikach nie znajdowały się w wykazie tych, które są kontrolowane przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.

PRZECZYTAJ:Zbadamy, gdzie się kąpać. „Express” we współpracy z MWiK pomoże wybrać czyste miejsca do pływania
[break]

Postanowiliśmy więc pobrać próbki wody i przekazać je do laboratorium Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Wodę, do specjalnych pojemników, pobraliśmy wchodząc do wody na głębokość około metra w pobliżu niestrzeżonej plaży w Pieckach. Woda była przejrzysta, nie widać w niej było zanieczyszczeń biologicznych (np. nadmiernej ilości glonów). Niestety, w pobliżu kąpieliska i w pobliskim lesie znaleźliśmy bardzo dużo śmieci; papierów, pustych butelek po napojach i niedopałków papierosów.

Na terenie kąpieliska w Chmielnikach wody nie pobieraliśmy, ponieważ ośrodek był zamknięty - trwały tam właśnie prace rozbiórkowe, likwidowano stary pawilon, w którym przed laty była restauracja.

Okazuje się jednak, że o przeprowadzaniu badania wody, tak jak my, pomyślał także Urząd Gminy w Nowej Wsi Wielkiej.
- Powiadomiliśmy sanepid - informuje Wojciech Oskwarek, wójt gminy Nowa Wieś Wielka. - Próbki zostały pobrane w ubiegłym tygodniu.
Urząd czeka na wyniki. Prawdopodobnie będziemy mogli opublikować je jeszcze w tym tygodniu. Długość badania zależy od tego, co znajduje się w wodzie. Jeśli są w niej chorobotwórcze bakterie, analizy potrwają nieco dłużej.

Amatorom kąpieli przypominamy, że zanieczyszczenie wody, wstępnie, można ocenić samodzielnie. W urzędowych dokumentach nazywa się to „wizualnym nadzorowaniem wody” i polega m.in. na stwierdzeniu, czy na lustrze wody jest kożuch, piana lub ślady tłustych substancji, czy znajdują się w niej tworzywa sztuczne. Jeśli tak jest, to lepiej zrezygnować z kąpieli i do wody nie wchodzić.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marlena
Dobrze by było aby Sanepid przebadał wody Zalewów : Smukalskiego , Tryszczyńskiego i Koronowskiego. Tam też kąpią się ludzie !
P
Paweł
Polecam Redakcji Ekspressu zainteresowanie się zapuszczonym kąpieliskiem przy ul.Saperów .Ratusz wymyślił sobie kąpielisko przy Wyspie Młyńskiej . Sam pomysł utwierdza mieszkańców o "nieskończonej mądrości " pomysłodawców. Nie tak dawno zlecono opracowanie toru motorówkowego od Wodociągów do Koronowa ! W głowie trzeszczy od ratuszowych przedsięwzięć !
K
Kazia
Bardzo fajna inicjatywa, brawa dla pomysłodawców.
d
do pokrzyw
Jeziora podbygoskie sa wieksze i ladniesze oraz czysciejsze niz podtorunskie bo tam kapia sie flejtuchy.
p
pańskie Oko konia tuczy
One nic nie uważają. One PO prostu spiom, Kazko... jak te "sklepikarze w południowym skwarzże a z nimi razem... ratuszowe włodarze !!!
K
Kazko
Czy Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna uważa, że jezioro w Pieckach leży poza województwem ?
P
POkrzywy nad Brdą
Myślenie ma przyszłość, Pani Redaktor. I cóż to chcemy w tej pobranej próbce wykryć ? Ile to zawiesiny żeśmy na bełtali z dna jeziora swoimi wymanicurowanymi nożkami ? Wiarygodną próbkę do badań analitycznych należałoby pobrać z brzegu "na patyku" a tak, to dedykujemy tylko : A cobbler should stick to his last - Schuster, bleib bei deinem Leisten.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski