Eugeniusz Kłopotek: PSL wstępując do Koalicji Europejskiej popełniło błąd i musi za niego zapłacić

Koalicja Europejska przegrała i to wyraźnie. Zawsze twierdziłem, że PSL nie powinien wchodzić do tego projektu. Sami też byśmy sobie poradzili, przekroczyli pięcioprocentowy próg i zdobyli mandaty. W koalicji naszych 16 kandydatów zebrało około 620 tysięcy głosów, czyli 4,5 procent. Gdybyśmy wystartowali samodzielnie to zdobyliśmy 750 tysięcy głosów. Przekroczylibyśmy próg. Teraz mamy trzy w europarlamencie, może mielibyśmy ich więcej.

Dzisiaj to nawet zwolennicy tego projektu twierdzą, że dotyczył on tylko wyborów do Parlamentu Europejskiego. Gdybyśmy odnieśli sukces, to projekt przetrwałby na kolejne wybory. Ale nie ma sukcesu, jest porażka.

Nie wiem. Ja zdania nie zmieniłem, powinniśmy samodzielnie prowadzić kampanię. Nawet teraz, chociaż trochę straciliśmy. Wyborcy, mieszkańcy wsi i małych miasteczek, którzy nas wcześniej popierali albo nie poszli na wybory, albo zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość. Obawiam się, że wielu już do nas nie wróci.

Jeśli PSL stracił część swojego elektoratu, to czy przekroczy próg wyborczy?

Cały czas w to wierzę, że jest to możliwe. Warunek - listy muszą być mocne, w kampanii muszą wziąć udział osoby sprawdzone, które mają duży potencjał wyborczy. Jeśli uda się nam zbudować taką drużynę, to o wynik jestem spokojny. Popełniliśmy błąd, musimy za niego zapłacić.
Kto dostał się do europarlamentu. Zobacz listę nazwisk (kliknij, żeby przejść).

Zobacz wideo: Życie w europarlamencie. Ile zarabiają i jak żyją europosłowie?