Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Entuzjasta Ameryki wie, że bez lokalnych inicjatyw żadna miejscowość się nie rozwinie

Maria Warda
Marek Biernacki: Działanie na rzecz lokalnej społeczności to obowiązek każdego
Marek Biernacki: Działanie na rzecz lokalnej społeczności to obowiązek każdego Maria Warda
Rozmowa z Markiem Biernackim, przewodniczącym Rady Osiedla Kcyńskiego w Szubinie, który jest przekonany, że tanie budownictwo komunalne jest w stanie zapobiec uciekaniu młodych ludzi do dużych miast czy wręcz za granicę.

Co sprawiło, że postanowił Pan pracować społecznie na rzecz innych?
Dość wcześnie zrozumiałem, że nie można patrzeć bezczynnie na to, co dzieje się wokół nas. Doszedłem do takiego wniosku, gdy byłem na stażach studenckich w Stanach Zjednoczonych. Gościłem tam dwa razy. Byłem mocno zaskoczony, kiedy spotykałem prostych ludzi, którzy wiedzieli bardzo dużo o swych przodkach, otaczali ich szacunkiem. Zaimponowali mi swą wiedzą o historii lokalnej i wzajemną życzliwością. Tam ludzie chętnie sobie wzajemnie pomagają. My uczymy się tego.

Przyglądał się Pan amerykańskiej polityce?
Bardzo pilnie. To był dwutysięczny rok, piękny czas, kiedy świat żył tym, że Clinton złapał za piersi Monikę Lewinski, nikt nie miał pojęcia o piekle, które miało się wydarzyć się w 2011 roku. Pomijając wątek obyczajowy, Clinton bardzo mi imponował, bo do wszystkiego doszedł sam, przy wsparciu żony. Niestety, nie było to społeczeństwo gotowe na postawienie kobiety na urzędzie prezydenta do tego stopnia, że woleli wybrać Obamę, przedstawiciela czarnoskórych obywateli. Widzę, że teraz to się zmienia.

Po powrocie nie było Panu zbyt ciasno w Szubinie?
Nie, ponieważ najlepiej czuję się wśród swoich. Skończyłem studia i rzuciłem się w wir pracy. W Ameryce widziałem, że funkcje społeczne są źródłem radości i inspiracji, więc zacząłem działać. Na początku jako młody rodzic walczyłem o zwiększenie miejsc w żłobku. Tam było i do dziś jest zbyt mało miejsc, więc trzeba było ustalić sposób przyjmowania dzieci. Wypracowaliśmy taki system, aby odbywało się to według kolejności zgłoszeń. To jest bardzo uczciwy system, bo dzięki niemu dziecko robotnika miało taką samą szansę jak dziecko VIP-a. Później działałem w Radzie Rodziców w przedszkolu, a teraz w szkole.

Jednym słowem, jest Pan bardzo zaangażowanym rodzicem?
Oczywiście. Dzieci muszą wiedzieć, że na ojca można liczyć. Są pod stałą kontrolą. Przyznam, że kiedy nas nie ma w domu, wolę gdy siedzą przy komputerze, bo wiem, że wtedy są bezpieczne.

Jest Pan przewodniczącym Rady Osiedla Kcyńskiego, jakie problemy mają mieszkańcy tej najstarszej części miasta.
Pod względem architektury to najbardziej zaniedbana przez poprzednie władze część miasta. Przez niefortunną przebudowę rynku doszło do zmniejszenia konkurencyjności handlowo-usługowej. Rynek, niegdyś centralne miejsce Szubina, sprawia wrażenie wymarłego. To osiedle ludzi starzejących się, gdzie problemem jest kupno opału, aby napalić w piecu. Doskwiera nam brak tanich mieszkań komunalnych.

Czy dostateczna liczba mieszkań poprawiłaby demografię?
To jest podstawa, bo dziś nawet ludzie pracujący nie są w stanie kupić mieszkania. Niski czynsz przyciągnąłby ludzi, którzy mogliby znaleźć zatrudnienie, na przykład w Kowalewie, gdzie mamy strefę ekonomiczną. Uważam, że bezpieczeństwo lokalowe ma ścisły związek z rozwojem miasta. Pieniądze bowiem biorą się z pracy ludzkich rąk, a nie z pusto stojących obiektów.

To takie amerykańskie podejście do sprawy.
Bo ja jestem o wiele większym entuzjastą Ameryki niż Unii Europejskiej. A jako człowiek związany z rodziną o tradycjach Powstania Wielkopolskiego czuję się zobowiązany działać na rzecz rozwoju mojej Małej Ojczyzny.

Teczka osobowa Marek Biernacki
Mieszka w Szubinie. Absolwent Prawa i Administracji Akademii Bydgoskiej, gdzie studiował politologię.
Entuzjasta Stanów Zjednoczonych, gdzie odbywał staże studenckie. Przewodniczący Rady Osiedla Kcyńskiego. Marzy, aby Szubin był bogaty w inwestycje. Prowadzi własną działalność gospodarczą. Pasjonat lokalnej historii ubolewa, że pałuccy samorządowcy nie oddają należnej czci admirałowi Józefowi Unrugowi. Pasjonuje się też historią starożytną, wojskową i astronautyką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!