Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - King Szczecin 104:103
Kwarty: 30:26, 25:24, 19:32, 30:21.
Astoria: Simons 34, Petrilevicius 14, Henry 15, Smith 15, Szymkiewicz 10 oraz Wińkowski 0, Cayo 11, Lewandowski 3, Pluta 2.
King: Mazurczak 21, Fayne 13, Brown 4, Meier 17, Cuthbertson 20 oraz Eads Iii 4, Matczak 18, Borowski 6, Kostrzewski 0, Żmudzki 0.
1. połowa przebiegała pod dyktando miejscowych, którzy w 16. minucie prowadzili różnicą 12 punktów. W tym czasie ton wydarzeniom na parkiecie nadawali Benjamin Simons i Myke Henry. W końcówce przebudzili się szczecinianie i odrobili nieco straty. Do przerwy „Asta” prowadzeniła 55:50. Co ciekawe, w inauguracyjnych 20 minutach gracze obu ekip aż 13-krotnie trafili zza łuku (w całym meczu 31).
Po powrocie z szatni bydgoszczanie zaczęli pudłować na potęgę. Wykorzystali to koszykarze Kinga, którzy 3. kwartę wygrali 32:19 i zyskali 8-punktową zaliczkę.
Finałowa odsłona to koncert gry gospodarzy. Podopieczni Marka Popiołka szybko dogonili rywala. W końcówce decydujące punkty zdobywali Mike Smith oraz Nathan Cayo i choć potem nie brakowało jeszcze emocji, to Astoria triumfowała ostatecznie 104:103. To jej druga wygrana z rzędu i trzecia w tym sezonie.
]Kolejne ligowe spotkanie bydgoszczanie rozegrają w czwartek, 22 grudnia u siebie z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk (godz. 19.30, transmisja na platformie Emocje.tv).
[G]17137383[\g]
