5. miejsce w Grand Prix, brąz Drużynowego Pucharu Świata oraz złote medale w lidze rosyjskiej i szwedzkiej - to największe sukcesy Emila w sezonie 2012.
<!** Image 3 align=none alt="Image 201080" sub="Emil Sajfutdinow był w tym roku liderem nie tylko reprezentacji Rosji i Polonii, ale też Elit Vetlandy i Turbiny Bałakowo. Fot.: Michał Szmyd">
Emil Sajfutdinow to rekordzista plebiscytu „Expressu”. Czterokrotnie był w gronie nominowanych (zabrakło go w 2010, gdy doznał kontuzji) i za każdym razem stawał na podium. Taką skutecznością nie może pochwalić się żaden sportowiec. Jedyne czego mu brakuje, to zwycięstwa w naszej zabawie.<!** reklama>
- W tym roku ciężko będzie o wygraną. Zdajemy sobie sprawę, że głównymi faworytkami są medalistki igrzysk olimpijskich Magdalena Fularczyk i Beata Mikołajczyk - mówi Tomasz Suskiewicz, menedżer „Rosyjskiej Torpedy”.
Sajfutdinow za za sobą udany sezon. W Enea Ekstralidze, mimo początkowych niepowodzeń spowodowanych kłopotami sprzętowymi, był liderem Polonii. W klasyfikacji najskuteczniejszych jeźdźców zajął 5. miejsce ze średnią 2,26 pkt/bieg.
Tę samą lokatę zajął w indywidualnych mistrzostwach świata. Mogło być lepiej, ale aż ośmiokrotnie nie potrafił przebić się przez półfinał. Sztuka ta udał mu się tylko dwa razy - w Terenzano oraz Vojens, gdzie zajął 2. i 3. miejsce.
Jednak najmilsze wspomnienia towarzyszą Emilowi przy okazji Drużynowego Pucharu Świata. Najpierw 23-latek poprowadził Rosję do sensacyjnego triumfu w półfinale w Bydgoszczy, pozostawiając w pokonanym polu faworyzowanych Polaków oraz Duńczyków i Amerykanów. W finale w szwedzkiej Malilli Sajfutdinow zdobył 17 punktów (trzech pozostałych jego kolegów zaledwie 13) i „Sborna” sensacyjnie wywalczyła brązowy medal.
- Dla nas brąz jest bardzo ważny, bo pomoże rosyjskiemu żużlowi. Myślę, że kolejny rok będzie inny i lepszy. Może wtedy zdobędziemy złote medale? - mówi Emil.
Rosjanin odważnie zapowiada walkę o złoto nie tylko w DPŚ, ale też w Grand Prix oraz 4-rundowym cyklu wyłaniającym indywidualnego mistrza Europy. Wciąż nie wiadomo jednak, w jakim polskim klubie ścigać się będzie w przyszłym roku. Dziś z menedżerem Tomaszem Suskiewiczem spotka się prezes Jarosław Deresiński. Ponoć nowy sternik klubu ze Sportowej ma przedstawić konkretną propozycję. Oby, bo bydgoscy kibice nie wyobrażają sobie Polonii bez Emila Sajfutdinowa.