
Benedikt Zech (Pogoń Szczecin)
Siedem występów na osiem możliwych, z czego sześć pełnych, a pięć "na zero z tyłu". Takie jest jego otwarcie w Polsce, w pierwszym zagranicznym klubie. Przeciw ŁKS-owi Łódź zachwycił spokojem, ustawianiem się, skutecznością. Warto na niego zwrócić uwagę.
W jedenastce kolejki po raz pierwszy w tym sezonie.

Jarosław Jach (Raków Częstochowa)
Nie wyszło mu w Crystal Palace (do przewidzenia), nie wyszło na wypożyczeniu w Turcji (do przewidzenia), po krótkim czasie odszedł z klubu w Mołdawii (też do przewidzenia). Ze spuszczoną głową wrócił więc do Polski i szybko uniósł ją dumnie w górę! W debiucie trafił bowiem Arkę Gdynia. Dobry mecz!
W jedenastce kolejki po raz pierwszy w tym sezonie.

Michal Siplak (Cracovia)
Wyleczył ręke i dzięki temu zaliczył pierwszy mecz od 3 sierpnia. Z Piastem Gliwice wypadł znakomicie. To on w 43 minucie rozpędził się na lewej stronie, dośrodkował mocno w pole karne i tam nabił Tomasa Huka. Po zmianie stron "Pasom" grało się dzięki temu zdecydowanie łatwiej.
W jedenastce kolejki po raz drugi w tym sezonie.
Pierwszy Polak, który strzela dla @MKSCracoviaSSA w sezonie 2019/2020 - w dodatku młodzieżowiec!#CRAPIA 2:0 pic.twitter.com/ZkPQ22XtXw
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 16, 2019

Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk)
Gdyby nie zrezygnował z kadry, a kadra miała akurat rozpoczynała zgrupowanie to by na nim się zameldował. Na dzisiaj to przecież najlepszy polski skrzydłowy w lidze (a drugi w ogóle - po Kamilu Grosickim). Z Lechem Poznań trafił głową.
W jedenastce kolejki po raz pierwszy w tym sezonie.