Jest rok 2016. Świat, jaki dotąd znaliśmy, przestał istnieć. Temperatura na Ziemi wzrosła o 10 stopni Celsjusza. Z pozoru to niewiele, ale wystarczająco, by Słońce obróciło powierzchnię naszej planety w jałową pustynię.
<!** Image 3 align=none alt="Image 193162" >
Tak rozpoczyna się apokaliptyczny film produkcji niemiecko-szwajcarskiej w reżyserii Tima Fehlbauma „Hell” („Piekło”), nakręcony w ubiegłym roku.<!** reklama>
Maria ze swoją młodszą siostrą Leonie, chłopakiem Filipem i napotkanym po drodze tajemniczym mężczyzną jadą w góry w poszukiwaniu upragnionego deszczu, używając resztek benzyny z porzuconych wraków samochodów. Gdy na swej drodze natkną się na powalony słup elektryczny, rozpocznie się śmiertelna walka o przetrwanie...
„Przepalone, przejaskrawione zdjęcia dobrze obrazują nieznośny upał, jakiego doświadczają bohaterowie. Gdy chcą wyjść z cienia lub samochodu, owijają się szmatami, by promienie słońca nie wypaliły im skóry. Życie na wiecznej pustyni jest katorgą i ciągłym strachem, nie tylko przed upałem, ale i szabrownikami. Wokół walają się zniszczone auta i truchła zwierząt...” - czytamy w recenzji na portalu stopklatka.pl. I właśnie zdjęcia autorstwa Markusa Forderera są, według recenzentów, największym atutem tego filmu. Ścieżka dźwiękowa zaś, jak czytamy w zapowiedziach, przypomina najlepsze dokonania Depeche Mode.
„Hell” jest kolejną propozycją kina „Orzeł” w MCK. Film będzie wyświetlany przez najbliższy tydzień na zmianę z „Lękiem wysokości” Bartosza Konopki.
Dreszczyku emocji podczas seansu w „Orle” może dodać to, co w ostatnich tygodniach dzieje się w naszej pogodzie...
- Kino „Orzeł” MCK, 20-22 lipca i 25-26 lipca, godz. 20