Listopad zapowiada się w naszym regionie bardzo burzliwie. Co prawda, prognozy pogody nie przewidują jesienią piorunów i grzmotów, jednak burzę zamierzają wywołać obrońcy przyrody.
<!** Image 2 align=right alt="Image 99295" sub="Protesty ekologów mają na celu wymuszenie cofnięcia koncesji wydanej dla kopalni „Konin” na budowę odkrywki w gminie Wierzbinek. Według nich, stanowi ona zagrożenie dla Gopła, na którym odbywa się wiele imprez wioślarskich Fot. Renata Napierkowska">- Poruszymy niebo i ziemię, by ratować Wielkopolskę i Kujawy przed niszczycielską polityką kopalni - zapowiadał już kilka miesięcy temu Józef Drzazgowski prezes Stowarzyszenia „Przyjezierze”. Teraz te słowa mogą zamienić się w czyn, bowiem na listopad przygotowana jest wielka akcja, która ma powstrzymać ekspansję Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” w kierunku Kujaw i zapobiec dokonywaniu kolejnych odkrywek. Głównym organizatorem listopadowej akcji jest międzynarodowa organizacja Greenpeace. W sobotę odbyło się spotkanie jej przedstawicieli ze stowarzyszeniami i samorządowcami, którym bliski jest los Kujaw i Wielkopolski.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że do akcji przystąpią obrońcy przyrody z całego świata. Działania te będą miały bardzo szeroki zasięg i będą długotrwałe. Liczymy na wsparcie różnych organizacji i stowarzyszeń oraz wszystkich ludzi, którzy chcą ocalić nasz region przed zagładą - uchyla rąbka tajemnicy prezes Drzazgowski. Dokładny termin rozpoczęcia akcji oraz szczegóły dotyczące tego, jaką ona przybierze formę owiane są tajemnicą. Szczegóły zna tylko niewielki krąg osób ściśle współpracujących z organizatorami. Wiadomo jedynie tyle, że te działania mają na celu wymuszenie cofnięcia koncesji wydanej dla kopalni „Konin” na budowę odkrywki w gminie Wierzbinek, która stanowi zagrożenie dla Gopła i nadgoplańskiej fauny i flory oraz podjęcie działań, poprawiających stan wód w jeziorach w obrębie Powidzkiego Parku Krajobrazowego.
<!** reklama>Jak już informowaliśmy, do marszałka województwa Piotra Całbeckiego dotarła ekspertyza z Państwowego Instytutu Geologicznego na temat wpływu kopalni na stan wód w jeziorach. Nie wniosła ona jednak nic nowego, a wiele kwestii nadal budzi wątpliwości, więc poproszono ekspertów o uzupełnienie dokumentacji.
- Mam kłopoty z uzyskaniem tej ekspertyzy, mimo że wiele razy się zwracałem o jej udostępnienie i to jest zastanawiające. Moje stanowisko w sprawie ochrony Gopła przed niszczycielską działalnością kopalni się nie zmienia - deklaruje szef kruszwickiego urzędu, Tadeusz Gawrysiak.
Jak Protestują?
- happening w Kruszwicy
- przeprowadzenie ponownej ekspertyzy na temat wpływu kopalni na stan wód
- pisemny protest skierowany do Brukseli