Egzamin na prawo jazdy od ręki. Nowy pomysł na likwidację kolejek i stresu

- Z punktu widzenia klienta to dobre rozwiązanie. Ten przyjdzie na umówioną godzinę i od razu zostanie obsłużony. Jednak dla nas to generowanie dodatkowych kosztów, które powinny być zrekompensowane podniesieniem opłat za egzaminy - uważa Marek Staszczyk, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, skarbnik Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD. - Jako dyrektorzy przesłaliśmy swoje zastrzeżenia co do tego projektu do ministerstwa. Nie sądzę jednak, aby przed wyborami, czyli generalnie do jesieni, zdecydowano o podniesieniu stawek.

Tymczasem wiele WORD-ów, zwłaszcza mniejszych (mają mniejsze obroty), notuje straty finansowe. Tak się dzieje, bo od lat nie było podwyżek stawek za egzaminy, natomiast stałe koszty funkcjonowania ośrodków egzaminacyjnych wciąż rosną (na co dzień na skutek coraz droższego paliwa).

Marek Staszczyk wyjaśnia, że teraz jest tak, że na jedną godzinę zapraszane są 3 osoby, spośród których egzaminator losuje kolejność podejścia do egzaminu. Zatem jedna osoba egzaminowana jest o wskazanej godzinie, a dwie pozostałe czekają. Jeden egzamin praktyczny trwa co najmniej 25 minut i - w razie wątpliwości egzaminatora co do umiejętności kursanta - może być przedłużony. Jeśli kursant popełnia poważny błąd, oblewa, jazda jest przerywana i auto wraca do bazy. Tak czy inaczej - dwóch kolejnych kandydatów na kierowców musi w kolejce poczekać, czasem godzinę i dłużej.

Wiele zależy od pory dnia - od tego jak duży jest ruch w mieście, czy są korki. Przejazd przez zatłoczone ulice jest dłuższy.
Zgodnie z projektem ministerialnego rozporządzenia, egzamin (czy to teoretyczny czy praktyczny) będzie się rozpoczynał dokładnie o godzinie wskazanej przez WORD. Ministerstwo uzasadnia, że zbyt długie oczekiwanie powoduje większy stres u zdających i niejednokrotnie wpływa negatywnie na wynik.

Egzaminator będzie mógł każdego dnia przeprowadzić maksymalnie 8 egzaminów oraz nie więcej niż jeden na godzinę.
Tę zmianę resort infrastruktury tłumaczy koniecznością likwidacji wymagań co do liczby przeprowadzanych egzaminów w ciągu dnia, stawianych egzaminatorom przez ich pracodawców. Egzaminatorzy będą mieli więcej czasu na spokojną i bardziej obiektywną ocenę umiejętności kandydata na kierowcę.

- To wygląda dobrze, ale co będzie jeśli egzamin zakończy się po paru minutach niepowodzeniem na placu manewrowym? - zastanawia się dyrektor toruńskiego WORD-u. - Co egzaminator będzie robił przez powiedzmy 45 minut do kolejnego egzaminu? Teraz od razu zaprasza kolejną osobę i nie marnuje czasu. Zatem jego praca stanie się mniej efektywna.
Dyrektor dodaje, że często spotyka się zarzutem, że liczy się liczba przeegzaminowanych osób, a im więcej tym lepiej, bo to przynosi WORD-owi większe wpływy.

- Praca egzaminatora nie jest oceniana pod kątem liczby obsłużonych klientów - zapewnia nasz rozmówca.

- W tej sprawie zastosowanie ma stare porzekadło: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - konstatuje Jerzy Kociszewski, wiceprezes stowarzyszenia Kierowca.pl, były szkoleniowiec. - Bo proponowany sposób egzaminowania powinien spodobać się zarówno kursantom, jak i egzaminatorom. Na pewno jednak nie spodoba się dyrektorom. Tym bardziej, że sytuacja finansowa WORD-ów w całej Polsce jest teraz naprawdę trudna.

Nowe przepisy dotyczące pracy egzaminatora i wyznaczania konkretnych godzin egzaminu mają wejść w życie 1 stycznia 2020 roku. Ministerstwo Infrastruktury chce dać taki czas na dostosowanie się WORD-ów do nowych zasad. Tekst rozporządzenia, w
którym najpierw pojawią się tylko „kosmetyczne” korekty (nie dotyczące kursantów) pojawi się już 1 lipca tego roku.

W projekcie rozporządzenia nie ma słowa o zmianach stawek za egzaminy w kategorii „B”, co postulują dyrektorzy WORD-ów. Teraz za cały egzamin płaci się 170 zł. Można jednak wykupić osobno egzamin teoretyczny (30 zł) i dopiero po jego zaliczeniu praktyczny (140 zł). To dobre rozwiązanie, bo wynik teorii jest ważny przez pół roku. Ten kto płaci od razu za cały egzamin i oblewa teorię, nie jest dopuszczany do praktycznego i traci pełne 170 zł.

Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 PYTAŃ - QUIZ - KLIKNIJ NA ZDJĘCIE]