Dziś mija 9 lat od śmierci Patricka Swayze. Tak go zapamiętaliśmy!

Patrick Swayze znany jest przede wszystkim z roli Johna Castle w filmie "Dirty Dancing". To właśnie produkcja Emile Ardolino z 1987 roku przyniosła aktorowi światową sławę. Od momentu, kiedy film zobaczyły miliony ludzi na całym świecie, Swayze stał się uosobieniem męstwa. Amerykanin był uznawany za jednego z najbardziej przystojnych aktorów w Hollywood.

Swayze podczas swojej kariery wystąpił w kilkudziesięciu filmach. Widzowie zapamiętali go jednak z kilku ról, głównie na przełomie lat 80. i 90. W 1989 roku zagrał w filmach "Prawo krwi" oraz "Wykidajło", natomiast rok później wystąpił w produkcji "Uwierz w ducha". W 1991 roku ukazał się film "Na fali", w którym Swayze zagrał przywódcę bandy gangsterów-surferów.

Na początku 2008 roku u aktora stwierdzono nowotwór trzustki, powszechnie uznawany za jednej z najtrudniejszych do wyleczenia. Cztery miesiące później Swayze przeszedł operację, podczas której usunięto mu część żołądka. Aktor umarł w nocy z 14 na 15 września 2009 roku w Los Angeles. Swayze miał 57 lat. jego ciało zostało skremowane, a prochy - zgodnie z życzeniem - rozsypane na jego ranczu w Nowym Meksyku.

Od śmierci znakomitego aktora minęło już 9 lat, jednak dla wielu widzów na całym świecie Patrick Swayze na zawsze pozostanie w ich sercach. Jego znakomite kreacje oraz wielka wszechstronność sprawiły, że świat go po prostu pokochał. I takiego go zapamiętamy.

Kurtka Patricka Swayze z „Dirty Dancing” sprzedana za 48 tys. funtów

źródło: TVN/x-news