Dziewczyny lubią brąz. A niedługo powalczą o więcej [ZDJĘCIA]

Biało-czerwoni, w tym zawodnicy LOTTO-Bydgostii, po powrocie z mistrzostw Europy w Glasgow już myślą o... Zakopanem (zgrupowanie) i Płowdiw (mistrzostwa świata we wrześniu).

Czwórka bez sternika z trzema zawodniczkami LOTTO-Bydgostii w składzie (Monika Chabel, Maria Wierzbowska i Joanna Dittmann) oraz Olga Michałkiewicz (AZS AWF Gorzów Wlkp) wywalczyły brązowy medal ME na torze Strathclyde w Glasgow. Polska osada przegrała tylko z Rosjankami i Rumunkami.

Co po przyjeździe do Bydgoszczy powiedziały brązowe medalistki z LOTTO-Bydgostii?

Maria Wierzbowska: - Przede wszystkim pogoda była tragiczna. A jeśli chodzi o same starty, to bardzo cieszymy się z tego występu. W tym sezonie na arenie międzynarodowej to nasz pierwszy medal, ale to jest dobry prognostyk przed mistrzostwami świata w Płowdiw.

Joanna Dittmann: - W końcu znowu usiadłyśmy w łodzi w składzie z mistrzostw świata. Miałyśmy tylko tydzień obozu, żeby sprawdzić się po raz kolejny, kilka dni na torze regatowym. Powoli, małymi kroczkami, udało się znowu uzyskać ten poziom, który nas cieszy, który pozwala walczyć o medale. Czekamy na kolejne regaty.

Monika Chabel (panieńskie Ciaciuch): - Cztery lata temu na czwórce podwójnej w Belgradzie razem z Asią Dietmann też zdobyłyśmy medal mistrzostw Europy. Sukcesywnie, co rok na tej czwórce podwójnej coś przywożę do klubu. Teraz zrobiłyśmy to na czwórce długiej i mam nadzieję, że ta osada pójdzie tym samym tropem, albo lepszym. Bo od tamtego medalu na mistrzostwach Europy w zasadzie wszystko się zaczęło. I też był to brązowy medal.

- Tydzień po Płowdiw jest Wielka Wioślarska. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy z mistrzostw świata też wrócą z medalami - rozmarza się Zygfryd Żurawski, prezes LOTTO-Bydgostii.

O swoich wrażeniach z ME mówią też inne zawodniczki LOTTO-Bydgostii, które nie dopłynęły do podium.

Martyna Mikołajczak: - To nasze szóste miejsce, to jest takie wyjściowe miejsce. Robiłyśmy, co mogłyśmy, ale na dziś była taka forma, a nie inna. Mam nadzieję, że zrobimy jeszcze postęp, cały czas nad tym pracujemy.

Anna Wierzbowska: - Jesteśmy nową osadą i tak naprawdę dopiero się docieramy. Potrzebujemy troszkę więcej czasu, ale są chęci, jest mobilizacja do pracy nad techniką, strategią. I do przodu!

Ale ME wcale nie były dla Polaków najważniejszą imprezą sezonu. Są nimi MŚ w Płowdiw (9 - 16 września).

- Niektóre reprezentacje mocno przygotowały się na Glasgow, na przykład Rumunia - mówi trener bydgoskich wioślarek Michał Kozłowski. - Mam nadzieję, że już na mistrzostwach świata zabraknie im tej mocy. My do Szkocji pojechaliśmy właściwe z marszu, dla nas najważniejsze są mistrzostwa świata. Zaraz jedziemy do Zakopanego, cykl przygotowań będzie troszkę skrócony, bo te ME przypadły w dziwnym dla nas terminie. Wiem, że mamy jeszcze jakieś możliwości .

Wyniki polskich osad z udziałem wioślarzy LOTTO-Bydgostii i Zawiszy Bydgoszcz:

czwórka bez sternika kobiet - brązowy medal:
Monika Chabel, Maria Wierzbowska i Joanna Dittmann (LOTTO-Bydgostia), Olga Michałkiewicz (AZS AWF Gorzów Wlkp.);

dwójka podwójna kobiet - VI miejsce:
Martyna Mikołajczak (LOTTO-Bydgostia), Krystyna Lemańczyk-Dobrzelak (AZS AWF Warszawa);

dwójka bez sternika kobiet - VII miejsce:
Anna Wierzbowska (LOTTO-Bydgostia) , Monika Sobieszek (AZS AWF Kraków);

ósemka mężczyzn - VII miejsce:
Piotr Juszczak, Michał Szpakowski, sternik Daniel Trojanowski (Zawisza Bydgoszcz) - trener Grzegorz Dudziński, Ryszard Ablewski, Mikołaj Burda (LOTTO-Bydgostia) - trener Marian Drażdżewski, Robert Fuchs (AZS UMK Toruń), Marcin Brzeziński (WTW Warszawa), Zbigniew Schodowski (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Mateusz Wilangowski (Wisła Grudziądz).

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU