Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy 15 sierpnia, czyli w dniu, w którym przypadają święta Wojska Polskiego oraz Wniebowzięcia Maryi Panny i Matki Boskiej Zielnej sprawdził placówki handlowe. Skontrolowano 37 małych sklepów oraz 1 wielkopowierzchniowy. Inspektorzy pracy sprawdzali m.in. czy handlowcy przestrzegają zakazu pracy w święta.
Handlowali w święto
- Stwierdzono zatrudnianie pięciu pracowników; sprzedawców w święto w pięciu sklepach - informuje insp. Wojciech Szota, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy. - Znajdowały się one w Bydgoszczy przy ulicy Nakielskiej oraz w Inowrocławiu, Złotnikach Kujawskich, Izbicy Kujawskiej i Stawkach.
Inspektorzy, którzy kontrolowali również inne zagadnienie. Najczęstsze naruszenia prawa dotyczyły m.in. braków; szkoleń BHP, badań lekarskich, ewidencji czasu pracy, harmonogramów czasu pracy, spisów wydanej odzieży roboczej, niewłaściwe prowadzenie akt osobowych.
W jednym przypadku stwierdzono zatrudnianie osoby na podstawie umowy cywilnoprawnej (umowa zlecenia), w warunkach, w których powinna być zawarta umowa o pracę - miejscowość Stawki.
- Mandatami ukarano 5 pracodawców - wylicza Wojciech Szota. - Wobec 2 zastosowano środek wychowawczy. Do sądu skierowano 2 wnioski.
Dla większego zysku
Wojciech Szota tłumaczy, że naruszenie zakazu zatrudniania pracowników w święto było podyktowane względami materialnymi. Zamknięcie wielkopowierzchniowych placówek (duże sieci handlowe) w święta spowodowało, że małe sklepy mogły wypracować większy zysk. Pracodawcy sugerowali, że powinien być bezwzględny zakaz otwierania wszystkich placówek handlowych w święto.
Projekt jest w Sejmie
Przypomnijmy; z taką propozycją wystąpił NSZZ „Solidarność”, który przekazał Sejmowi projekt ustawy dotyczący zakazu handlu w niedzielę. Pod tym dokumentem podpisało się 350 tys. osób.
Zgodnie z projektem ustawy zakazującej handlu, przewidziane są odstępstwa. Za ladą będzie mógł stanąć właściciel. Sklepy będą mogły być czynne podczas siedmiu niedziel w roku: przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocą, w czasie wyprzedaży, a także przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Zakaz ma nie dotyczyć sklepów na dworcach, lotniskach, w punktach turystycznych. Jego złamanie może się źle skończyć dla właściciela sklepu - może on bowiem trafić do więzienia na dwa lata. To jeden z najbardziej kontrowersyjnych punktów projektu ustawy. „Solidarność” chce takiego zapisu, bo obawia się, że kary finansowe dla niektórych właścicieli sklepów mogą się okazać za mało odstraszające. Przedstawiciele organizacji, które reprezentują duże sieci sklepów, uważają, że zakaz handlu dodatkowo pogorszy sytuację tej branży, ponieważ obowiązuje podatek od sprzedaży detalicznej, który jest nazywany podatkiem handlowym.
