Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko bite łańcuchem od krowy? Przypalane papierosem? Takie potworności dzieją się również w Bydgoszczy

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Przypalane papierosami, bite łańcuchami, poniżane, głodzone - przypadki maltretowania dzieci, niestety, ciągle się zdarzają.

Do Kliniki Chirurgii Dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza przywożone są dzieci, które odniosły urazy z innych niż wypadki komunikacyjne powodów.

- Trafiają do nas dzieci bite i maltretowane - mówi dr Irena Daniluk-Matraś, p.o. kierownika kliniki.
- Czasami odnoszą naprawdę ciężkie urazy głowy, brzucha, klatki piersiowej. Stwierdzaliśmy na ich skórze liczne ślady pobicia. Leczyliśmy nawet dziecko, które było przypalane papierosem.
Niekiedy matki przywożą swoje dzieci do „Jurasza”, prosząc o pomoc. - Pamiętam takie dziecko, które w sylwestra zostało pobite, ponieważ hałasowało i ojciec w ten sposób chciał je uciszyć - mówi Irena Daniluk-Matraś. - Mężczyzna trafił do więzienia, ale wyszedł... Leczyliśmy także dziecko, które było bite łańcuchem od krowy.

Zdaniem Ireny Daniluk-Matraś, zwiększa się liczba urazów, które odnoszą ofiary niekontrolowanych wybuchów gniewu. Nie tylko rodziców, ale także rówieśników. Niebezpieczne stają się podwórka, dyskoteki, droga do i ze szkoły oraz sama szkoła.

Z danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, że liczba rodzin zagrożonych agresją i trudnościami opiekuńczymi rośnie. W 2012 roku było 855 takich rodzin (w 2011 r. - 775), w których żyło 1830 dzieci. Problem jest coraz większych, mimo że...

- Rodzice są bardziej świadomi. Wiedzą, że dzieci nie wolno bić, nie wolno poniżać - mówi Ewa Taper, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Nadal jednak zdarzają się tacy opiekunowie, którzy uważają, że dzieci i ryby głosu nie mają, a to nieprawda. Każde dziecko ma prawo powiedzieć to, co myśli i czuje.

Niestety, wielu rodziców z różnych powodów nie radzi sobie z wychowywaniem swoich dzieci. Ubóstwo, alkohol - to typowe przyczyny pojawiania się agresji. Tak było w przypadku dziecka z porażeniem mózgowym, silnie upośledzonego fizycznie i umysłowo. Mieszkało w melinie, spało w barłogu, nie dostawało jedzenia, a jego opiekunowie byli uzależnieni od alkoholu. Udało się, na szczęście, pozbawić ich praw rodzicielskich. Dziecko trafiło do rodziny zastępczej. Pracownicy MOPS-u, którzy w takich przypadkach są rzecznikami i obrońcami praw dziecka, nierzadko muszą uczyć opiekunów co mają robić, by być dobrymi rodzicami.

Funkcjonariusze policji mają, podobnie jak inne służby, prawo wypisywania „niebieskich kart”, dokumentujących akty rodzinnej przemocy. Na jednym formularzu można zaznaczyć kilka jej rodzajów, stąd w 672 niebieskich kartach wypełnionych w 2013 r. zaznaczono 545 przypadków przemocy fizycznej, 647 psychicznej i 13 seksualnej.

Warto dodać, przy Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu funkcjonuje biuro kujawsko-pomorskiej „niebieskiej linii” - telefoniczne pogotowie dla ofiar przemocy w rodzinie, nr tel.: 800-154-030 czynne codziennie w godz. 17-21. Ponadto o przemocy można powiadomić policję (997, 112).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!